|
![]() ![]()
piątek, 29 września 2006 r., godz: 19:57
W sobotę szczecińska Pogoń zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź.
- Bardzo chciałbym wygrać i przebić się do pierwszej piątki ligowej tabeli - twierdzi Mariusz Kuras, szkoleniowiec Pogoni. Po ostatnim zwycięstwie nad Górnikiem Łęczna Pogoń zajmuje dziewiąte miejsce w ligowej tabeli. Jeśli w sobotę szczeciński zespół pokona łódzki Widzew, to przy korzystnych wynikach w innych ligowych meczach po zakończeniu kolejki może wskoczyć na piątą pozycję. Jeżeli natomiast szczecinianie przegrają w Łodzi, grozi im miejsce spadkowe. - Myślę, że ta pierwsza wersja jest bardziej realna, bo do piłkarskiego dna jeszcze dużo nam brakuje. Chcemy się przebić do pierwszej piątki i zadomowić się w niej - twierdzi Mariusz Kuras, trener Pogoni. Droga do zwycięstwa nie będzie jednak łatwa, bo Widzew, mający na swoim koncie tyle samo punktów co szczeciński zespół, także ma ochotę na przedostanie się w górne rejony ligowej klasyfikacji. W sobotnim meczu łódzki beniaminek zapewne wykorzysta atut własnego boiska i, niesiony dopingiem swoich kibiców, ruszy do ataku od początku meczu. Pogoń raczej nie zmieni sprawdzonej taktyki i zagra podobnie jak w ostatnim meczu z Górnikiem. Przeczeka pierwsze 20 minut, da się wyszaleć rywalowi i jeśli nie straci gola, to przejdzie do ofensywy. - Najważniejsze to nie dać sobie strzelić bramki na początku spotkania, wtedy piłkarze Widzewa zaczną się denerwować - uważa Julcimar, kapitan szczecińskiego zespołu. Jaka jest recepta na to, by nie dopuścić piłkarzy Widzewa pod bramkę Radosława Majdana? - Już nasi napastnicy powinni odgrywać rolę pierwszych obrońców. Opanowanie środkowej strefy boiska i zawężenie pola gry przeciwnikowi będzie niezbędne do osiągnięcia sukcesu. To my musimy nadawać tempo i dyktować warunki w tym meczu - tłumaczy szkoleniowiec Pogoni. Podczas meczu z Widzewem Mariusz Kuras nie będzie miał do dyspozycji Sergia Bataty i napastnika Andersona Pedra. Mecz z Widzewem jest ostatnim, w którym obowiązuje nałożona na nich przez PZPN karencja za wywołanie bójki w pojedynku z poznańskim Lechem. źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||