Eltonów dwóch

Elton I gra w Pogoni, do której trafił w lutym. Elton II występuje w Legii od lipca. Obydwaj grają bardzo podobnie. Obydwaj mogą rozstrzygnąć losy niedzielnej konfrontacji.

Fachowcy twierdzą, że Pogoń i Legia mogłyby się w najbliższym meczu zamienić napastnikami i nikt by tego nie zauważył. Chodzi oczywiście o Eltona Aparecido de Souzę i Eltona Rodriguesa Brandao. Ten pierwszy występuje w Pogoni, ten drugi jest napastnikiem Legii.
- Obydwaj często schodzą do boku, obydwaj lubią i potrafią wymienić piłkę z pomocnikami - porównuje Miłosz Stępiński, szef banku informacji w szczecińskiej Pogoni. - Jeden i drugi jest wysoki, a co za tym idzie walczy o górne piłki. Obydwaj Brazylijczycy rozrzucają je do wchodzących z boku partnerów. Słowem grają bardzo podobnie. Mają niemal ten sam styl, postawę, sposób dryblingu.
Jeden z nich może być bohaterem niedzielnej konfrontacji Pogoni z Legią. Tym bardziej, że obydwaj trenerzy liczą na bramkowe przełamanie swoich drużyn (choć w przypadku Mariusza Kurasa to oczekiwanie nie jest aż tak wielkie, bo w końcu „jego" Elton strzelił dwa gole Górnikowi Łęczna).
Eltonów bierzemy pod lupę. Ten z Legii ma niezły strzał z obydwu nóg. Także z dystansu (próbkę dał w konfrontacji z mistrzem Islandii w eliminacjach do Ligi Mistrzów). Do tego dobry balans ciała. Potrafi się zastawić. Ten z Pogoni raczej woli uderzać lewą nogą. Ale jest bardziej agresywny od swojego rodaka z Legii. I on potrafi dryblować. Ciężko dopatrzyć się znaczących różnić. Obydwaj też lubią się „zaciąć" i nie trafiać do siatki przez dłuższy czas. Brakuje im stabilizacji formy.
Rzut oka na życiorysy. Elton I trafił do Pogoni w lutym. W Brazylii wypatrzył go menedżer Portowców Dawid Ptak. Aparecido de Souza na świat przyszedł 9 maja 1985 roku w dosyć sporym (niewiele mniejszym od Warszawy) mieście Campinas w stanie Sao Paulo. Zaczynał w klubie Ginasio Pinhalense de Esportes Atleticos, potem był Clube Atletico Guacau i Clube Atletico Sorocaba. Nazwy niewiele mówiące nie tylko polskim fanom piłki, ale i nawet brazylijskim kibicom. Nic dziwnego, że Elton był polską ligą mocno zaskoczony.
- W Polsce rozgrywki stoją na wyższym poziomie. Zespoły są ewidentnie silniejsze. Piłkarze są zdecydowanie lepsi pod względem kondycyjnym. Bardziej wytrzymali. Przyjeżdżając z Brazylii nie byliśmy przyzwyczajeni do typu futbolu, jaki preferowany jest w Europie - ocenia.
Brandao z Legii jest tylko niecałe trzy miesiące młodszy od swojego kolegi z Pogoni. Urodził się 1 sierpnia 1985 roku w mieście Iramaia, także w stanie Sao Paulo. Tam też zaczynał przygodę z piłką. Potem było m.in. Sao Caetano i Santo Andre. W Brazylii wypatrzył go Mariusz Piekarski, rywal Ptaka na brazylijskim rynku.
- Jestem lewonożnym napastnikiem. Potrafię zastawiać piłkę ciałem, nieźle także drybluję - mówi o sobie napastnik Legii. - Mam niespełna 21 lat i nikt do tej pory nie stawiał przede mną takich wyzwań, jak w Polsce. Bardzo liczą na mnie w Legii. Nie mogę nikogo zawieść.
I ostatnie części wspólne. Zarówno Elton z Legii, jak i ten z Pogoni strzelili w tym sezonie po dwa gole. Szczecinianin ma ponadto na koncie trafienie uzyskane wiosną (z Górnikiem Zabrze). Ale za to Elton z Legii trafił do siatki w pucharach.
Podsumowanie. Wychodzi fifty - fifty. Wskazanie lepszego Eltona jest tak samo łatwe, jak wskazanie zwycięzcy niedzielnego meczu. Ich konfrontacja może też zakończyć się remisem (nikt nie strzeli), eksplozją goli (obaj trafią po dwa razy, a dziennikarze będą się głowić, jak o tym napisać, aby Czytelnicy się nie pogubili) albo klapą (żaden z nich nie powącha trawy). Oczywiście, my trzymamy kciuki za Eltona z Pogoni.

Komentarze