|
![]() ![]()
piątek, 13 października 2006 r., godz: 22:26
- Musimy zagrać konsekwentnie i w końcu wygrać na wyjeździe - deklaruje Grzegorz Bronowicki, jeden z bohaterów meczu Polski z Portugalią. W niedzielę Legia zagra w Szczecinie z Pogonią.
Mistrzowie Polski na wyjeździe nie wygrali od 10 maja w ubiegłym sezonie, kiedy to po strzale wyrzuconego z drużyny kilka tygodni temu Piotra Włodarczyka zapewnili sobie tytuł. W nowym sezonie w lidze na obcych stadionach grali cztery razy, nie odnieśli żadnego zwycięstwa. Poza Warszawą nie wygrali też w europejskich pucharach (nie licząc konfrontacji ze słabymi Islandczykami). Przegrali nawet w Pucharze Polski w trzecioligowym Sanoku. W sumie siedem wyjazdów bez wygranej, w tym aż pięć porażek. Po dziewięciu kolejkach legioniści zajmują w lidze siódmą pozycję. Pogoń dziewiątą, ale ma tyle samo punktów i w dodatku wygrała dwa ostatnie spotkania (3:0 u siebie z Górnikiem Łęczna i 1:0 na wyjeździe z Widzewem). Jednak u siebie bilans ma kiepski, bo tylko jedno zwycięstwo (przy dwóch remisach oraz przegranej), w dodatku z najsłabszym zespołem w lidze. Przed rokiem na tym stadionie było 2:2, wówczas trener Dariusz Wdowczyk prowadził Legię dopiero po raz drugi, a jego drużyna prowadziła 2:0. Co jest optymistyczne, w zespole szczecińskim nie ma żadnego z graczy, którzy wtedy "skaleczyli" Legię, czyli Urugwajczyka Claudio Milara oraz Przemysława Kaźmierczaka. Pogoń oparta jest na Brazylijczykach, w Legii także mamy ich sporo. O tych z Warszawy mówi się zwykle, że jest ich mniej, za to są lepsi. W tym sezonie i oni sprawiają rozmaite kłopoty. Dlatego nie wiadomo, ilu z nich zagra w Szczecinie. Na pewno jednak ta konfrontacja będzie ciekawa. Trener Wdowczyk po trwającej dwa tygodnie przerwie w rozgrywkach ma sporo dylematów w składzie. W meczu reprezentacji z Portugalią bardzo dobrze na lewej obronie spisał się Grzegorz Bronowicki, który w klubie grywa po prawej stronie (przeważnie w obronie, czasem w pomocy). Zwykle grający na tej pozycji Edson w defensywie ostatnio spisywał się raczej słabo, jedynym argumentem na jego korzyść pozostają rzuty wolne, ale w jego wykonaniu to nadal broń, z której trudno zrezygnować (może zostać przesunięty do pomocy). Po dziesięciu meczach przerwy spowodowanej kontuzją do składu może wrócić Wojciech Szala. Wdowczyk zawsze widział go na prawej obronie, ale przy niepewnej postawie stoperów mógłby go ustawić na środku w parze z Dicksonem Choto, bo Szala na tej pozycji już grał i przeważnie były to dobre występy. W pomocy zabraknie pauzującego za kartki Łukasza Surmy. Ból pachwiny zgłaszał Marcin Burkhardt, ale pewnie się wyleczy, a po dobrym występie z Wisłą to on ma większe szanse pokierować grą Legii od niewyraźnego Juniora. Mało prawdopodobne, aby na wyjeździe zagrali obok siebie Burkhardt i Aleksandar Vuković, więc w roli defensywnego pomocnika pewnie wystąpi Mamadou Balde. Jest też możliwość wystawienia dodatkowo w środku Rogera (dobrze wypadł w ostatnim sparingu), wówczas w ataku zagrałby tylko Dawid Janczyk (trzy gole w środę z Mławą) - ten ostatni wariant kosztem pozostawienia na ławce rezerwowych Eltona. Jak widać, wariantów jest wiele, a blisko podstawowej jedenastki są jeszcze Sebastian Szałachowski i Tomasz Kiełbowicz. Dla Legii to ostatni dzwonek, by podgonić czołówkę. Najwyższy czas, by zaczęła się pogoń. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||