www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 19 października 2006 r., godz: 05:58
W grudniu ubiegłego roku sponsorująca szczecińską Pogoń firma Lotto zaoferowała pomoc ciężko choremu kibicowi.
- Pieniądze nie trafiły na konto mojej fundacji do tej pory. Nikt z Lotto nie raczy się nawet z nami skontaktować - żali się Mateusz Bąkowski, wierny fan ,,Dumy Pomorza".
18-letniego Mateusza choroba zaniku mięśni skazała na wózek inwalidzki. Mimo to chłopak jest obecny na każdym meczu swej ukochanej drużyny. Rodzice Mateusza od kilku lat prowadzą fundację, która zbiera pieniądze na bardzo drogie leczenie syna. By powstrzymać skutki postępującej choroby, niepełnosprawny fan piłki musi kilka razy w roku wyjeżdżać na Ukrainę, gdzie odbywa zabiegi.
W grudniu ubiegłego roku sponsorująca Pogoń Szczecin firma Lotto zaoferowała pomoc rodzinie Bąkowskich. Lotto wyprodukowało specjalne opaski na rękę dla kibiców szczecińskiego klubu. Część dochodów ze sprzedaży opasek miała trafić na konto fundacji Mateusza. Z opaski kosztującej dziesięć złotych, dwa złote miały być przeznaczone dla Mateusza. Pogoń rozreklamowała akcję na swojej stronie oficjalnej oraz w trakcie spotkań ligowych.
- Firma zgłosiła się sama. Jej przedstawiciele obiecali, że pieniądze z opasek na konto mojej fundacji wpłacą jak najszybciej. Byłem bardzo zadowolony, bo leczenie kosztuje majątek i potrzebny jest każdy grosz - mówi niepełnosprawny kibic Pogoni.
- Mieliśmy dobre chęci, stąd włączyliśmy się do akcji - twierdzi Marek Pawlak, wiceprezes Pogoni i jeden z inspiratorów zbiórki pieniędzy.
Sprzedaż szła dobrze o czym klub również informował. Problem w tym, że od czasu zakończenia zimowej sprzedaży opasek na konto fundacji Mateusza nie wpłynęły żadne pieniądze!
- Nikt z Lotto nie raczy się nawet z nami skontaktować. Szykuję się do kolejnego wyjazdu na zabieg i zaplanowałem już pieniądze od Lotto w budżecie kolejnej ,,wycieczki" na Ukrainę - twierdzi zażenowany Mateusz.
Poprosiliśmy o wyjaśnienia m.in. Pawlaka. - Już kilkanaście razy ponaglałem zarządców Lotto i prosiłem, by uregulowali wszystkie należności. Nic to jednak nie dało. Boję się, że zebrane fundusze gdzieś się rozpłynęły. Jeśli tak się stało, to na nieodpowiedzialności Lotto ucierpi także wizerunek Pogoni - informuje wiceprezes klubu.
Po naszej interwencji organizator akcji charytatywnej wysunął kolejne obietnice.
- Pieniądze znajdą się na koncie fundacji do końca tygodnia. Cały problem spowodowany był przeobrażeniami personalnymi w firmie - zaręczyła wczoraj Monika Piech, przedstawiciel firmy Lotto w Szczecinie.
Pani Piech nie chciała nam powiedzieć, ile pieniędzy zostanie wypłaconych. Z naszych obliczeń wynika, że na konto charytatywnej fundacji powinno wpłynąć co najmniej 1500 zł.

     źródło:  Marcin Nieradka      autor  js


GTELL   19 października 2006 r., godz: 09:34

Skandal !!!!! Pracuję razem z ojcem Matka - przed każdym wyjazdem wyprzedaje
wszystko co jest możliwe aby pokryć koszty. Na marginesie oferta 2 zł z
opaski sprzedawanej to jest kpina ( Chińczycy to zrobili za kilkadziesiąt
groszy !!!!) . Od dziś mam inny wizurenek LOTTO - firmy zarabiającej na
tragedii ludzkiej . LOTTO ZROBIŁO SOBIE DARMOWĄ REKLAMĘ - massmedia, kibice
Pogoni i jeszcze chce na tym zarobić kilka tysięcy PLN .
MYŚLĘ ŻE JEST TO TEMAT NA KOLEJNY MECZ - TU MOŻEMY POMÓC , BO W SPRAWIE RAC i PZPN CIEMNO TO WIDZĘ :)



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności