|
![]() ![]()
wtorek, 24 października 2006 r., godz: 06:07
Okazuje się, nie po raz pierwszy zresztą, że mecz piłkarski można obejrzeć na dwa różne sposoby.
Przykładem wczorajsze wydanie „Przeglądu Sportowego”. Cudów dokonuje tam lokalny korespondent tego sportowego dziennika.W relacji dowiedzieć się można różnych ciekawych rzeczy na temat pojedynku Odra Wodzisław - Pogoń Szczecin. Na przykład, że sędzia Hubert Siejewicz był słaby (nieprawda, był bardzo dobry). Że Pogoń dostała jedenastkę niesłusznie (nieważne, że 99 procent obecnych na trybunach osób widziało dobrze, że piłkarz Odry ciągnął napastnika Pogoni za koszulkę). Że Lilo zagrał wcześniej ręką (może Bożą, tak jak Maradona w 1986 roku...). To jednak nie koniec odwracania kota ogonem. Choć Lilo otrzymał cios „z baśki” prosto w zęby od piłkarza Odry Szarego, to w „Przeglądzie” czytamy, że pierwszy uderzał Brazylijczyk. I tak dalej...Dlaczego o tym piszę? Ano dlatego, że często spotykam się z zarzutem, dlaczego „Głos” pisze tak a tak o Pogoni, choć to przecież nasz SZCZECIŃSKI klub. Sęk w tym, że trzeba pisać jak było, a nie tak, by nasze szczecińskie zawsze znalazło się na wierzchu. Inaczej wychodzi tylko karykatura. Jak wczoraj w „Przeglądzie Sportowym”. źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||