|
![]() ![]()
czwartek, 26 października 2006 r., godz: 13:26
Pogoń odpadła z rozgrywek Pucharu Polski, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Na tyle korzystne, że nawet sam Franciszek Smuda nie szczędził komplementów.
![]() - To był lepszy mecz, niż ubiegłoroczny finał Pucharu Polski Zagłębie-Wisła - tak chwalił zarówno swoją drużynę, jak i Pogoń, trener Lecha Poznań Franciszek Smuda. Rzeczywiście. Pogoń podjęła w Poznaniu rękawice i postawiła gospodarzom twarde warunki. Do przerwy Portowcy prowadzili nawet 1:0. W drugiej połowie Lechowi udało się zepchnąć szczecinian do obrony i w ostatnim kwadransie gospodarze strzelili dwa gole. Niestety, w 1/8 finału rozgrywek jeszcze nie obowiązuje system „mecz i rewanż". Dlatego losy awansu musiały się rozstrzygnąć na stadionie „Kolejarza". Wygrał Lech i to poznanianie zagrają w ćwierćfinale rozgrywek. - Niestety, o Pucharze Polski trzeba już zapomnieć. W sobotę gramy mecz ligowy z Zagłębiem i na nim musimy się skoncentrować - mówił po spotkaniu Julcimar de Souza, kapitan Pogoni. Ciekawe, że zarówno w Wodzisławiu, jak i w Poznaniu Pogoń sprawiała korzystne wrażenie, ale nie wygrywała. Dobrze operowała piłką, umiejętnie przerzucała ciężar gry z prawej na lewą stronę i odwrotnie, wreszcie wyprowadzała groźne kontrataki. Słowem, osiągnęła słabsze wyniki w stosunku do swojego potencjału. Zdaniem Julcimara, to wynik niepotrzebnej nonszalancji. - Nie możemy w ten sposób grać. Nonszalancko i w oderwaniu od sytuacji na boisku. Rozpamiętywać nieudane podania czy straty - złościł się Brazylijczyk. Symbolem takiej gry był Pedro Anderson. W ataku przydatny, konstruujący wiele akcji, dobry technicznie. Jednak w momencie straty piłki stawał, jakby zapominając, że trzeba przecież tę piłkę odebrać. - Jak każdemu, i jemu zdarzył się gorszy dzień - uciął dyskusje na temat Andersona trener Pogoni Mariusz Kuras. Anderson musi się starać, bo jest w kręgu zainteresowania kilku polskich klubów. To będzie prawdopodobnie pierwszy z Brazylijczyków Antoniego Ptaka, który wypromuje się w Pogoni i „pójdzie w świat" za dobrą cenę. - Dziennikarze się śmieją, że Ptak znalazł swoich piłkarzy gdzieś na Copacabanie, pozbierał ich na plaży. Ja się z tymi opiniami całkowicie nie zgadzam. To świetny zespól. Oglądałem ich pojedynek ligowy z Wista Kraków i byłem zachwycony - taką zaskakującą opinię Smuda wydał na konferencji po meczu Lech - Pogoń. - Oni jeszcze wiele namieszają w nasze lidze - dodał. Trener Kuras słuchając tych opinii, mógł być bardzo zadowolony z wysokiej oceny swojej pracy. Zresztą sam nie narzekał bynajmniej na grę Pogoni. - Mimo porażki, pokazaliśmy się z dobrej strony. Nie mam pretensji do piłkarzy - ocenił łagodnie. foto: Pogoń On-Line/Cob; Anderson Pedro źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||