Pogoń przed meczem z Zagłębiem

W sobotę piłkarze szczecińskiej Pogoni zagrają na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Spotkanie zadecyduje o przyszłości portowców w ligowej tabeli.

Pojedynki Pogoni z Zagłębiem zawsze należały do wyrównanych i takiego można również oczekiwać od dzisiejszego. Nie ma w nim faworyta, ale remis nie zadowoli nikogo.
- Dziś odjadą pociągi, o których mówiłem przed rozpoczęciem sezonu - twierdzi Mariusz Kuras, trener Pogoni Szczecin. - Jeden zawiezie drużyny w górę, a drugi w dół tabeli. Musimy wygrać z Zagłębiem i złapać się do tego pierwszego. Jeśli przegramy - nasza sytuacja w tabeli bardzo się pogorszy.
Nie będzie to proste. Zagłębie prezentuje ostatnio wysoki poziom, co jest zasługą nowego trenera zespołu Czesława Michniewicza. Za jego kadencji lubinianie wygrali w Kielcach i zremisowali u siebie z Wisłą Kraków. Zresztą w tym sezonie Zagłębie przegrało tylko dwa mecze, za często jednak remisowało, co posadą przypłacił Edward Klajndinst.
- Nowy trener to zawsze świeża krew dla zespołu. Wyzwala u zawodników dodatkową motywację, zwiększa rywalizację w zespole i powoduje, że każdy z piłkarzy chce się pokazać z jak najlepszej strony - ocenia Michał Łabędzki, pomocnik Pogoni.
Przed sobotnim spotkaniem trenera Kurasa dręczą dylematy z obsadą lewej obrony i prawej pomocy. Grający dotychczas na lewej obronie Cruz i Ze Roberto oraz prawy pomocnik Lilo muszą pauzować za kartki. Po zakończeniu czwartkowego treningu trener Pogoni jeszcze przez dwie godziny siedział w swoim biurze i zastanawiał się nad różnymi wariantami ustawień.
- Na lewej obronie w meczu Pucharu Polski z poznańskim Lechem sprawdzałem Michała Łabędzkiego i przyznam, że jego gra nie za bardzo mi się podobała. Nie będę ryzykował i po lewej stronie zagra Piotr Celeban. Pozostaje jeszcze problem prawego skrzydła, gdzie ostatnio dobrze radził sobie Lilo. Najprawdopodobniej na jego pozycję zostanie przesunięty środkowy pomocnik Łukasz Trałka - zdradza Kuras.

Komentarze