Credo Ptaka

Pogoń brazylijska‚ albo żadna – to credo wciąż wyznawane przez Antoniego Ptaka. Od dwóch miesięcy w Sao Paulo przygotowuje się kolejna grupa Latynosów mająca podbić Europę.

Właściciel Pogoni nic nie robi sobie z lekcji‚ które na początku roku w lidze pobierali Brazylijczycy. Musiało minąć wiele miesięcy zanim Latynosi pojęli, o co chodzi w polskiej ekstraklasie. Teraz zespół Pogoni ma potencjał i mógłby poważnie liczyć się w ekstraklasie, ale potrzebuje stabilizacji i spokoju. A na to w klubie nie ma jednak co liczyć.

Znów rewolucja
– Gdyby zimą zespół został wzmocniony trzema zawodnikami, moglibyśmy się włączyć do walki o czołowe lokaty – zapewnia Mariusz Kuras‚ którego mozolna praca zaczyna przynosić pierwsze efekty.
Trener Franciszek Smuda po pucharowym meczu Lecha z Pogonią (2:1) był zachwycony możliwościami Latynosów. – Oni jeszcze w lidze wiele namieszają - przestrzegał.
Ptakowi najprawdopodobniej kolejny raz zabraknie jednak cierpliwości. Jeżeli po ostatnich
czterech tegorocznych spotkaniach (z Zagłębiem‚ Cracovią‚ Groclinem i Bełchatowem) Portowcy nie nawiążą w tabeli ścisłego kontaktu z czołówką‚ zespół czekają zmiany. Ptak wymieni co najmniej pół zespołu. No i wiosną pewnie nowi Latynosi znowu będą uczyć się polskiej ekstraklasy. Oby tylko ta nauka nie zakończyła się spadkiem do drugiej ligi...
Zupełnie inaczej do obcokrajowców podchodzi się w Zagłębiu.
W szerokiej kadrze jest co prawda aż 11 zagranicznych piłkarzy‚ ale większość z nich albo
siedzi na ławce‚ albo w ogóle nie gra. O obliczu drużyny decydują tylko dwaj gracze z obcymi paszportami. Pierwszym jest Manuel Arboleda. Twardy i nieustępliwy Kolumbijczyk za punkt honoru postawił sobie zostanie najlepszym obrońcą polskiej ligi. I na razie jest na najlepszej drodze do tego celu. Drugi to Brazylijczyk Felix Felipe.

Ten trzeci
W spotkaniu z Pogonią dołączy do nich Michal Vaclavik. 30-letni Czech zastąpi w bramce kontuzjowanego Mariusza Liberdę.
– Problemy Mariusza bardzo mnie zmartwiły‚ bo był on do tej pory pewnym punktem naszego zespołu. Głęboko wierzę‚ że Vaclavik godnie go zastąpi. Tym bardziej, że to doświadczony zawodnik i na treningach dobrze się prezentował – podkreśla trener Czesław Michniewicz.

Komentarze