www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
wtorek, 7 listopada 2006 r., godz: 11:11
Wśród pierwszoligowych trenerów panuje zgodna opinia, że Pogoń znajduje się w głębokim kryzysie. A jak ktoś jest na kolanach, to trzeba go dobić.
1:2 z Lechem w Pucharze Polski, a potem 1:3 z Zagłębiem Lubin oraz 0:1 z Cracovią. Każdy kolejny mecz w coraz gorszym stylu. Tak wyglądają ostatnie tygodnie szczecińskiej Pogoni. Na cztery dni przed meczem ligowym z Groclinem Grodzisk, rywale uznawani są murowanego faworyta.

Wieści z Brazylii
- Chłopcy może nie rozumieją po Polsku, ale wiedzą co się dookoła dzieje. A to wcale nie pomaga - mówi jeden z polskich piłkarzy Pogoni.
W Brazylii - pod okiem Libora Pali oraz Bohumila Panika - powstaje nowa drużyna. Dla kilku Polaków oraz znacznie większej liczby Brazylijczyków oznacza to szukanie sobie nowych klubów. Nic dziwnego, że bardziej skupiają się nad tym, co ich czeka w przyszłości, a w ślad za tym idzie ogóle rozprężenie. Wszystko dzieje się w bardzo złym momencie, kiedy Pogoń stacza się szybko w dół ligowej tabeli.
- Nie komentuję tego, co się dzieje w Brazylii. Powiem tylko tyle, że najważniejsza jest Pogoń. Nie Kuras, nie Brazylia, ale Pogoń - mówi dobitnie szkoleniowiec Portowców Mariusz Kuras.

Marny dorobek
Popularny w Szczecinie „Super Mario" zna ekstraklasę od podszewki i doskonale zdaje sobie sprawę, że do utrzymania się w lidze potrzeba na koniec sezonu około 37 punktów. Tymczasem Pogoń uciułała ich dotychczas raptem 13.
- Dlatego trzeba zrobić wszystko, by podreperować jeszcze konto punktowe. Każdy w lidze chce wygrać, szuka szczęścia. My też - kontynuuje trener granatowo-bordowych. - W tabeli jest bardzo ciasno. Przed Groclinem nie możemy się skazywać na porażkę. Dojdą przecież Cruz, Lilo i Trałka. Może coś tam uda się nam ugrać.

Optymizm na wyrost
Jeżeli Pogoń zostanie w tej rundzie na trzynastu punktach (a wiele przemawia za tym, że tak się stanie), to wiosną będzie musiała wygrać co najmniej sześć spotkań i drugie tyle zremisować. Biorąc pod uwagę, że z Brazylii przyjedzie kilku (albo kilkunastu) nowicjuszy, a zespół opuszczą zaprawieni w bojach i otrzaskani w polskiej lidze piłkarze, trudno liczyć na tak korzystny rozwój wypadków. Chyba, że Antoni Ptak zdecyduje się na jakieś zakupy w Polsce. Przed sezonem Kuras proponował właścicielowi Pogoni ściągnięcie do Szczecina Roberta Kolendowicza (dzisiaj ŁKS), czy Dariusza Pawlusińskiego (Cracovia, strzelił w sobotę Pogoni bramkę). Ten jednak nie wykazał zainteresowania. Czy optymizm szefa klubu wystarczy zatem do uratowania ligowego bytu?

     źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności