|
![]() ![]()
wtorek, 7 listopada 2006 r., godz: 18:13
Dziś w Polskim Radiu Szczecin odbyła się audycja „Rozmowy pod krawatem”, którego gośćmi byli, prezes Pogoni Krzysztof Waszak oraz trener Mariusz Kuras.
![]() Prowadzący audycje Tomasz Chaciński w sposób szczegółowy zadawał trudne pytania obu gościom w związku z pogłoskami na temat rzekomej rezygnacji z większości piłkarzy z obecnego składu Portowców oraz zmiany na stanowisku pierwszego trenera. - Na pewno nie mam dużo punktów i nie ma się czym chwalić. Pozytywem jest to, że do składu wracają piłkarzy po kontuzji i kartkowicze. W najbliższym meczu z Groclinem nie stoimy na straconej pozycji – mówił Mariusz Kuras o obecnej sytuacji w drużynie. Prezes Pogoni na stwierdzenie, że sytuacja w klubie jest fatalna oczekiwał od prowadzącego konkretów, więc zaraz pojawił się jeden z zarzutów. Czy to on podejmuje ważne dla kluby decyzje? Waszak potwierdził, że jest decydentem jednak nie chciał lub nie potrafił wymieć żadnej konkretnej decyzji, jaką podjął: - Trudno mi w tej chwili powiedzieć, jaką podjąłem ostatnio decyzję, natomiast jest ich sporo. Na pytanie o przyszłość trenera Kurasa w Pogoni także nie padła konkretna odpowiedź. Prezes klubu, który przed chwilą zaręczał, że to on podejmuje wiele strategicznych decyzji mógł tylko wyrazić nadzieję, że obecny trener pozostanie na stanowisku, a czas na takie rozmowy przyjdzie po zakończeniu rundy jesiennej. Zdementowano również pogłoski, o czwartym już podejściu trenera Bohumila Panika do prowadzenia drużyny Pogoni. - Nie miałem na to wpływu, Ci zawodnicy wyjechali do Brazylii. Była to decyzja z góry – tak trener Kuras odpowiedział na pytanie o odesłanie do Brazylii trójki graczy: Juniora, Leandro i Danilo. Pytany o powody takiej decyzji prezes Waszak uzasadniał ją mówiąc: - Ciągle słyszałem, a liczę się bardzo z opinią dziennikarzy, że Ci zawodnicy są zawodnikami słabymi, że takich mamy u siebie w związku z tym daliśmy szansę tym, których mamy. Daliśmy szansę Polakom, żeby być może zabłysnęli na boiskach pierwszoligowych. Szkoda, że to „dawanie szansy” młodym zawodników było raczej koniecznością wymuszoną przez kontuzje czy kartki, a nie jak zapewnia Prezes Waszak: - Skoro mają grać słabi piłkarze z Brazylii, więc ja udowodniłem, że mogą grać równorzędni piłkarze z Polski. Na ważne pytanie, czemu wpływ na decyzje kadrowe podejmowane przez prezesa mają wpływ dziennikarze, a nie trener Kuras prezes Waszak beztrosko odpowiedział, że być może było błąd i nie widział nic dziwnego w tym, że trener o uszczupleniu kadry własnego zespołu dowiaduję się z prasy. Prowadzący słusznie zauważył, że być może dziennikarze lub zarząd Pogoni będzie ustalał skład jakim Pogoń zagra w następnym. W odpowiedzi trener Kuras przyznał więc, że choć on sam ustala składu, to jednak musi posiłkować się tymi piłkarzami, których ma do dyspozycji. Szkoleniowiec Pogoni uważa jednak, że piłkarze Ci choć niemieszczący się w wyjściowym składzie w ciężkiej sytuacji kadrowej w jakiej była drużyna przed meczem z Cracovią mogli być wykorzystani w tym pojedynku, tym bardziej, że Danilo i Junior „posiadają papiery” na to by w przyszłości zostać piłkarzami. Uszczuplenie kadry o trzech zawodników kiedy wyraźnie widać, że Pogoń nie ma nadmiaru dobrych piłkarzy nie jest rozsądnym posunięciem. Trener Kuras kontynuował: - Brakuje całkowicie lewej strony, brakuje zawodników lewonożnych, w każdej formacji znalazłby się człowiek, który byłby potrzebny. Brakuje napastnika, który strzelałby 9-10 bramek w rundzie, tak więc ten zespół wymaga wzmocnień. Szkoleniowiec Pogoni przyznał, że zaskoczeniem było dla niego odesłanie w takiej sytuacji trzech zawodników i będzie musiał w zamian posiłkować się zawodnikami rezerw jak Łukasz Skórski i Piotr Hernacki. Prezes Waszak został więc zapytany czy szanuje trenera Kurasa, czy uznaje go za fachowca skoro podejmuje takie decyzje? - Tak, oczywiście. Trener powiedział również, że w szerokiej kadrze są tacy zawodnicy jak Skórski i Hernacki i uznałem, że im trzeba dać szansę - odpowiedział Waszak. Prezes przyznał również, że był informowany o problemach kadrowych, dysponuje także listą zawodników, którzy mogliby według trenera wzmocnić zespół, jednak głównym czynnikiem jest czynnik finansowy. - Jeśli rozmawiamy o transferach nie możemy pomijać aspektu finansowego, który jest w tym momencie najważniejszy, bo zawodnicy nie przyjdą tutaj do kluby by grać z miłości do klubu, czy do Szczecina, czy do atmosfery jaka panuje na stadionie, tylko przyjdą grać dla pieniędzy - tłumaczył Waszak. Na oficjalnej stronie ruszyła II edycja głosowania na radych, którzy mają zasiąść w radzie nadzorczej klubu, prezes Waszak niejasno odpowiadał na pytania związane z tą sprawą, nie potrafił, kto podjął decyzję o wznowieniu głosowania w takim momencie, kiedy na pewno nie wszyscy zostaną wybranych na radych w nowej kadencji. Ostatecznie prezes przyznał, że choć robi wiele rzeczy w klubie, to akurat tą sprawą się nie zajmuje. Prezes Waszak w odpowiedzi na pytanie o to jak często rozmawia ze Antonim Ptakiem przypomniał o tym, że Pogoń nie otrzymując żadnych dotacji szkoli ponad 300 młodych piłkarzy, a także poinformował o zrezygnowaniu z pobierania opłat targowych. - Opłaty są ością w gardle dla społeczeństwa szczecińskiego. Chcemy żeby pieniądze z opłat przeznaczone zostały dla innego potrzebującego, a w szczególności zadłużonego szczecińskiego klubu - stwierdził prezes Pogoni. Szkoda, że bardziej prawdopodobnym powodem tej decyzji były zbyt niskie wpływy z tej formy dotacji. Na tym zakończyła się jedna z ciekawszych rozmów przeprowadzonych z prezesem Waszakiem w ostatnich tygodniach. Komentarz redakcyjny: Prezes Pogoni wymagał konkretnych pytań, choć sam na żadne z nich nie potrafił konkretnie odpowiedzieć. Zapewnia, że samodzielnie podejmuje wiele decyzji, jednak nie potrafił wymienić choć jednej poza inspirowanej przez dziennikarzy decyzji o odesłaniu do domu trzech piłkarzy. Decyzja o przyszłości trenera Kurasa nie zapadła, przy decyzjach kadrowych prezes słucha się dziennikarzy, usuwając Brazylijczyków z kadry wspaniałomyślnie tworzy szansę występów w pierwszej lidze. Trener Kuras poza ustalaniem składu nie ma wpływu na decyzje kadrowe. Dziennikarze muszą więc uważać, bo prezes Waszak znowu zainspiruje się doniesieniami prasowymi i usunie kolejnych piłkarzy. Piłkarzy, którzy choć może nie są najlepsi, ale Pogoń nie może narzekać na zbyt duży wybór jakichkolwiek piłkarzy, więc usuwanie ich z kadry utrudnia pracę trenerowi, ale według prezesa tworzy przede wszystkim szansę na grę w pierwszej drużynie piłkarzom rezerw. foto: Pogoń On-Line/Mq; Antoni Ptak i Krzysztof Waszak źródło: Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||