|
![]() ![]()
piątek, 17 listopada 2006 r., godz: 20:08
Ostatni mecz portowców w rundzie jesiennej już w sobotę o godz. 16. Dla trenera Mariusza Kurasa to mecz szczególny.
![]() Trener Portowców Mariusz Kuras to legenda szczecińskiego klubu. Zdobył z nim wicemistrzostwo jako piłkarz (1987) i jako trener (2001). Na zawsze ma swoją kartkę w kronice Pogoni. Ze Szczecina musiał wyjechać latem 2002 r., gdy nowy właściciel klubu zdecydował się zatrudnić Albina Mikulskiego. To była jedna z najgorszych decyzji w historii Pogoni, a działalność Lesa Gondora, Piotra Wernera i Mikulskiego (odpowiednio prezesa, dyrektora sportowego i trenera) zakończyła się katastrofą. Za to Kuras sobie poradził. W sezonach 2000-2002 wyrobił sobie w Pogoni dobrą markę i nie musiał narzekać na bezrobocie. Zatrudnił go GKS Bełchatów i szkoleniowiec miał tam na tyle mocną pozycję, że nawet kolejni prezesi górniczego klubu nie byli w stanie jej osłabić. Za trzecim podejściem Kuras wywalczył z Bełchatowem awans do ekstraklasy. Jesienią poprzedniego roku GKS był na dnie, więc Kurasa zwolniono. Zastąpił go Orest Lenczyk, który przeobraził zespół w kandydata do mistrzostwa. Bo obecny bełchatowski zespół to nie tylko charyzma Lenczyka, reprezentanci Polski Radosław Matusiak i Łukasz Garguła, ale i dobrze rozumiejący się na boisku kolektyw. Dziś GKS jest liderem ekstraklasy, czego nikt się nie spodziewał. Spotkaniem z Pogonią kończy rundę i chce ją zakończyć na fotelu mistrza jesieni. Szykowana jest nawet mała feta w Bełchatowie. Jeśli ktoś może zepsuć humory w GKS i urwać punkty liderowi, to tylko Kuras. W dodatku szkoleniowiec ma trochę szczęścia, bo za kartki nie zagrają Garguła i Mariusz Ujek, dwie z trzech najważniejszych postaci zespołu przeciwnika. - Osłabienia GKS są naprawdę spore, większe niż u nas - przyznaje Ryszard Mizak, kierownik Pogoni. W Pogoni nie zagra na pewno Amaral (kontuzja) i Anderson Silva (kartki). Pod znakiem zapytania stoi występ Cruza (trenował w Gutowie, ale kontuzji jeszcze nie wyleczył). Pozostali portowcy grają o... życie. Widmo zimowej rewolucji kadrowej w Pogoni jest coraz wyraźniejsze i dla kilku zawodników występ w Bełchatowie może być pożegnaniem z polską ligą, dla innych ze szczecińskim klubem. Jak zagrają? Pogoń jest 12. w tabeli, ale potrafi grać. W Bełchatowie to gospodarze będą grać atakiem pozycyjnym, a szczecinianie z kontry. W kilku spotkaniach Pogoń pokazała, że potrafi być mądrze ustawiona w tyłach i konsekwentnie realizować swoje założenia. Rozpracowanie taktyczne GKS nie było trudnym zadaniem. - Pierwszą naradę mieliśmy jeszcze w Szczecinie, druga w piątek, ostatnia przed meczem. Naszym celem jest nie przegrać w Bełchatowie - mówi Mizak. - Chcielibyśmy dobrym wynikiem podziękować i pożegnać się ze szczecińskimi kibicami - dodał pomocnik Michał Łabędzki. foto: Pogoń On-Line/Mq źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||