www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 17 listopada 2006 r., godz: 20:11
Mecz z Pogonią zdecyduje, czy bełchatowianie utrzymają pozycję lidera na półmetku rozgrywek Orange Ekstraklasy.
Największym bohaterem dzisiejszego meczu BOT GKS z Pogonią Szczecin będzie jednak bez wątpienia Radosław Matusiak, strzelec dwóch bramek w wygranym meczu z Wisłą Kraków i zdobywca gola w spotkaniu reprezentacji Polski z Belgią. Ale czy dziękując mu za te występy, kibice nie podziękują ostatecznie za grę w Bełchatowie?
Wszystko wskazuje na to, że jednak nie.
- Uzgodniłem z Radkiem, że zostaje u nas - twierdzi Jerzy Ożóg, prezes BOT GKS Bełchatów. Szef klubu wczoraj spotkał się z bohaterem meczu z Belgią w sprawie dalszej gry napastnika w jego drużynie. - To na razie umowa dżentelmeńska. Jej warunki mogą zostać zmienione, jeśli pojawi się oferta z klubu, który powali nas na kolana.
Napastnik BOT GKS będzie tym razem jedyny z trójki bełchatowskich muszkieterów, który wybiegnie na boisko. Za kartki nie będą mogli wystąpić ani Garguła, ani Ujek. Obaj byli ostatnio w wyśmienitej formie, dlatego strata będzie duża. Na dodatek sam Matusiak przyznaje, że wciąż czuje zmęczenie po spotkaniu w Brukseli. - 90 minut na tak ciężkim boisku czuję w nogach - mówi piłkarz. - Ale nieraz musiałem już grać po trzech dniach przerwy, dlatego wierzę, że będę mógł pomóc zespołowi w sięgnięciu po zwycięstwo.
- Trener ma spore zmartwienie, ale wszystkim bardzo zależy na mistrzostwie jesieni i wierzę, że ten cel osiągniemy
- dodaje prezes Ożóg.
Czy to wystarczy na Pogoń? Drużyna ze Szczecina nie wygrała meczu od 30 września, kiedy pokonała w Łodzi Widzew i od tego czasu spadła na 13. miejsce w tabeli. Ma tylko punkt przewagi nad pozycją zagrożoną spadkiem. Do tego Pogoń też ma kłopoty kadrowe. Nie zagrają Amaral, który jest kontuzjowany, a za kartki pauzuje Anderson Silva. Pozostali powinni zagrać zdeterminowani, bo w Szczecinie zimą znów szykuje się rewolucja kadrowa. - Chcielibyśmy dobrym wynikiem pożegnać się ze szczecińskimi kibicami - przyznaje Michał Łabędzki, pomocnik Pogoni.
W Pogoni, która w poprzednim sezonie właśnie w Bełchatowie po raz pierwszy zagrała bez żadnego Polaka w składzie, jest coraz więcej zmian. Grą kieruje Łabędzki, a pomagają mu Piotr Celeban, Artur Bugaj, czy Kamil Grosicki.
- Mistrzem Polski zostaje się, jeśli wygrywa się z zespołami od piątego miejsca w dół - przekonuje Orest Lenczyk, trener lidera ekstraklasy. - I teraz trzeba zrobić wszystko, żeby nie rozmienić zwycięstwa z Wisłą Kraków na drobne.
Lenczykowi z tym zwycięstwem będzie o tyle przyjemniej, że na drugiej ławce trenerskiej usiądzie szkoleniowiec, którego zmienił w Bełchatowie - Mariusz Kuras.

     źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności