|
![]() ![]()
środa, 22 listopada 2006 r., godz: 21:22
Kuriozalna sytuacja miała miejsce po zakończeniu wtorkowego meczu Pucharu Ekstraklasy między Pogonią Szczecin a poznańskim Lechem.
Otóż rzecznik prasowy szczecińskiego klubu Piotr Baranowski wyprosił dziennikarzy z sali konferencyjnej, zamknął ją, a zdumionym przedstawicielom mediów oświadczył, że szkoleniowcy nie chcieli przyjść na konferencję. Tłumaczenie rzecznika okazało się kłamstwem, bo zarówno Mariusz Kuras, jak i Franciszek Smuda zaprzeczyli, jakoby nie mieli ochoty spotykać się z dziennikarzami. Zgodnie stwierdzili, że po prostu nie zostali zaproszeni na konferencję. - Pogoń zarządzana jest tak, jak kiedyś PGR [państwowe gospodarstwa rolne - przyp. red.], i widać to na każdym kroku. Będąc w Szczecinie, wyczuwam agonię tego pięknego klubu - podsumował Smuda, trener Lecha. Co się dzieje? Trudno to wyjaśnić. Poprzednia konferencja się odbyła, ale więcej było po niej wstydu przed gośćmi z Grodziska (na stole kilka wyglądających na przeterminowane ciasteczek, brak krzeseł, inne zdezelowane, brak choćby szklanki ciepłej herbaty dla przemarzniętych szkoleniowców). Baranowski i pozostali pracownicy klubu kolejny raz dali do zrozumienia, że swoją pracę traktują jak kaprys. I po raz kolejny dali przykład, że w Pogoni nie dzieje się dobrze. Już nikt nawet nie próbuje ukrywać widocznych mankamentów. źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||