www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 21 grudnia 2006 r., godz: 19:43
Żeby chociaż kawiarenkę zrobili w klubie, gdzie moglibyśmy posiedzieć, pogadać – mówił mi kiedyś Jerzy Sokołowski, były zasłużony piłkarz.
Minęło dwa lata i nic się nie zmieniło. Może tylko tyle, że byłe gwiazdy coraz mniej chętnie przychodzą na stadion przy ul. Twardowskiego. Antoni Ptak cztery lata temu kupił klub, a potem jeszcze herb, barwy, a z nimi tradycje. Niestety, nie umie tego uszanować. W biznesie może i jest tak, że jeśli spółka nie przynosi zysków w Poznaniu, to przenosi się ją do Gdańska, a jak w Gdańsku coś nie gra, to np. do Szczecina. I nie ma problemu. W przypadku klubów sportowych jest inaczej. Tu historia nie zaczyna się od zmiany właściciela. Częścią produktu jest tradycja, a ta była tworzona latami, przez wielu ludzi. Ptak jest tu cztery lata, Miązek, Sokołowski, Kuras, Adamczuk, spędzili tu większość swojego życia. Zasłużyli na szacunek, a nie kombinowanie, jak się dostać do sektora VIP-ów. W większości klubów Europy hołubi się dawne gwiazdy, by były przykładem dla obecnych graczy. Tyle że dla obecnych Portowców przykładem może być Pele, Zico czy Sokrates. Następcy Ptaka będą mieli problem z głowy. Przecież nikt ich nie zapyta, dlaczego nie dali karnetów dla Milara, Ediego, Julcimara. Po dzisiejszej Pogoni tradycji nie będzie.

     źródło:  gazeta.pl/Mariusz Rabenda      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności