www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 22 grudnia 2006 r., godz: 21:25
W szczecińskim Gimnazjum nr 3 najbardziej znani piłkarze i trener Pogoni Nowej rozmawiali i robili wspólne doświadczenia z uczniami na oryginalnym spotkaniu pn. „Chemia i Pogoń na świątecznej fali”.
W pierwszej części imprezy, przedstawiciele Pogoni Nowej zostali zasypani pytaniami, trudniejszymi niż te, na które muszą odpowiadać młodym kibicom na co dzień. Spotkanie odbywało się w sali chemicznej, a taka atmosfera udzielił się pytającym. „Ile powietrza jest w piłce do gry?” – zapytał z odległego końca sali uczeń, który jak się okazało, sam również nie znał odpowiedzi. Bezradnie rozłożyli ręce także „Portowcy”, którzy zaczęli wspominać swoje szkolne lata i zmagania właśnie z chemią. Choć zgodnie przyznali, że ta dziedzina nigdy nie była ich najsilniejszą stroną, to z rozrzewnieniem myślą o szkolnych latach. Kiedy Grzegorz Matlak dodatkowo na sali rozpoznał swoją byłą, nauczycielkę, to nie mogło zabraknąć uścisków i wspólnych zdjęć.
Uczniowie z biegiem czasu zadawali coraz odważniejsze pytania. Były też one dosyć oryginalne, jak choćby „Czy lewonożny piłkarze mają większe powodzenie u płci przeciwnej?”. Najchętniej odpowiadał właśnie lewonożny Matlak, który zapewniał, że nic mu o tym nie wiadomo i należy zapytać o to kobiety. Późno odblokowały się gimnazjalistki, które dość nie śmiało spoglądały na gości. Najpierw żadna z nich nie chciała zadawać pytań, a kiedy spotkanie dobiegło końca, okazało się, że są bardzo zaciekawione życiem piłkarzy.  Na pierwsze pytanie uczennicy, czy któryś z przedstawicieli klubu myśli o zakończeniu przygody z piłką, wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że w taki czy inny sposób zawsze będą z nią związani.
- Piłka to nasze życie, wszystko co mamy, co daje nam satysfakcję, cele mówił Krzysztof Sobieszczuk, trener Pogoni Nowej.
Krótko potem trener wziął też udział w konkursie wiedzy o Pogoni oraz przeprowadził z uczniami doświadczenie chemiczne. Specjalną miksturą ugasił „płonącą choinkę”, która tak naprawdę wcale się nie paliła, a służyła tylko za rekwizyt. Sobieszczuk zebrał brawa za swój występ, a sam wyraźnie dobrze czuł się w zabawie z uczniami.

     źródło:  Głos Szczeciński/raul      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności