|
![]() ![]()
czwartek, 4 stycznia 2007 r., godz: 12:38
Rozmowa z Tomaszem Judkowiakiem, bramkarzem Pogoni.
Po odejściu Borisa Peskovicia otworzyła się przed Tobą duża szansa. - Po to trenuję cały czas, aby w końcu kiedyś się sprawdzić na najwyższym szczeblu. Wszystko zależy jednak od trenerów, a nie wiem, jakie są ostateczne decyzje co do mojej osoby. Czekam na znak. Doświadczenie, które już masz, wystarczy do debiutu w ekstraklasie? - Jestem piłkarzem, więc moim celem jest właśnie na razie debiut, a gdyby się to udało, to potem wyznaczyłbym sobie nowe cele. Załóżmy, że siedzisz na ławce rezerwowych w meczu z Legią, Majdan dostaje czerwoną kartkę. Wchodzący, debiutujący Judkowiak może pęknąć? - Wyobrażałem sobie takie sytuacje już nieraz. Od małego chodzę jednak na Pogoń, za coś niesamowitego uważam atmosferę na szczecińskim stadionie. Takie wejście, szczególnie właśnie na obiekcie przy Twardowskiego, przy komplecie publiczności, to byłoby coś. A gdyby jeszcze udało się uratować wynik, to już w ogóle byłbym w siódmym niebie. W myślach debiutowałem już nieraz i nigdy nie pękłem. Nie obawiam się tego. ![]() źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||