|
![]() ![]()
poniedziałek, 15 stycznia 2007 r., godz: 12:26
Gdy w grudniu 2005 roku Antoni Ptak uznał, że Paweł Magdoń jest za słaby, by grać w "brazylijskiej" Pogoni, rosły obrońca za 600 tysięcy złotych przeszedł do Wisły Płock.
![]() W 12 miesięcy jego wartość wzrosła ponad dwukrotnie. Najpierw o zabiegali działacze Legii. Ale oferowali zaledwie 520 tys. zł. Zapewne nie przypuszczali, że za stopera występującego w ostatnim po jesieni zespole ligi trzeba będzie zapłacić dużo więcej. W ubiegłym tygodniu niespodziewanie do rywalizacji o Magdonia włączył się GKS. Działacze tego klubu zgodzili się wyłożyć 1mln 320 tys. zł odstępnego, jakie w kontrakcie z Wisłą miał zapisane Magdoń. – I w ten oto sposób przeskoczyłem w tabeli o 15 miejsc. Jeszcze niedawno nawet przez myśl mi nie przeszło, że wiosną będę grał w drużynie lidera tabeli – mówi Magdoń, który nie żałuje, że nie trafił na Łazienkowską. – Bełchatów był najbardziej konkretny w rozmowach i bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem. Przecież mój nowy klub jest wyżej w tabeli od Legii. Nieprzypadkowo bełchatowianie są liderem. Jesienią ograli przecież i Legię, i Wisłę Kraków. foto: Pogoń On-Line/Cob; Paweł Magdoń źródło: Przegląd Sportowy ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||