Łukasz Trałka i Anderson wciąż piłkarzami Pogoni

Trałka wziął udział w sparingu Zawiszy Bydgoszcz, ale nie podpisał jeszcze umowy z drugoligowcem. Za to Anderson wciąż trenuje w Brazylii.
Polski pomocnik szczecińskiej drużyny nie został zaakceptowany przez nowego szkoleniowca Libora Palę. Ten po obejrzeniu go w kilku występach ligowych stwierdził, że Trałka nie przyda mu się w nowo budowanym zespole. Dostał więc z klubu wolną rękę i szuka klubu. Najbardziej konkretny jest klub Zawiszy Bydgoszcz, który prowadzi Bogusław Baniak (trenował Trałkę w Pogoni) i chce walczyć wiosną o awans. Bydgoski drugoligowiec nie zamierza jednak płacić Pogoni i liczy na to, że zawodnik rozwiąże kontrakt ze szczecińskim klubem.
- Na takie rozwiązanie na pewno się nie zgodzimy. Wypożyczymy Łukasza, bo chcemy go jeszcze sprawdzić. Może w końcu się przebudzi, rozwinie umiejętności i wróci do Pogoni - mówił w poprzednim tygodniu Marek Łopiński, dyrektor Pogoni.
Trałka w sobotę zagrał w sparingu z Górnikiem Łęczna. Według kibiców był najlepszym graczem zespołu (w Górniku Łęczna wyróżniał się Michał Łabędzki). - Zagrał, bo dostał od nas pozwolenie - zaznacza Łopiński. - Ale jeszcze umowy nie podpisał. Między klubami dogadamy się bardzo szybko.
Jeśli Trałka dogada się z bydgoskimi działaczami w sprawie swojej umowy, to zostanie wypożyczony na pół roku. Na podobny okres do Zagłębia Lubin ma trafić Anderson. Najlepszy technik w ekipie Pogoni miał dziś przylecieć do Pogorzelicy, gdzie lubinianie rozpoczęli zgrupowanie kondycyjne.
- W dalszym ciągu żadnych dokumentów nie podpisaliśmy. Anderson nadal trenuje w Brazylii - zapewnia Łopiński. - Trudno powiedzieć, kiedy ta sprawa będzie zakończona.
Na odejście pomocnika nie chce za bardzo zgodzić się Pala. Czech namawia Antoniego Ptaka do zatrzymania Andersona w składzie.
W tym tygodniu Pogoń przebywająca w Brazylii zakończy okres najcięższych treningów. Pierwszy sparing przewidziano z zespołem z ligi stanowej na środę. Sztab szkoleniowy będzie testował ok. 20 zawodników.

Komentarze