Ptak trzaskał dzwiami

W pierwszym poważniejszym sparingu rozegranym podczas obozu w Brazylii Pogoń przegrała 0:3 z Guarani Campinos.

Po meczu zdenerwowany Antoni Ptak nie zamienił nawet zdania z trenerem Liborem Palą. Trzasnął drzwiami samochodu i natychmiast odjechał ze stadionu. Właściciel Pogoni miał powody do irytacji. „Portowcy” zmierzyli się zaledwie z rezerwami zespołu na co dzień grającego w drugiej stanowej lidze Sao Paulo.
- Przeciwnik prezentował umiejętności naszych drużyn grających w drugiej lidze – sms takiej treści dotarł do dziennikarza Przeglądu Sportowego po meczu od jednego z piłkarzy Pogoni.
Ze składu, w jakim Guarani rozegrał ostatni mecz ligowy, z Pogonią wystąpił tylko rezerwowy bramkarz.
Ze skąpych informacji napływających z Brazylii wynika‚ że Pogoń mogła przegrać dużo wyżej. Szczecińscy kibice mają powody do niepokoju‚ „Portowcy” wystąpili bowiem w najsilniejszym składzie, na jaki obecnie ich stać. Na boisko w Campinos wybiegli m.in. Radosław Majdan i Amaral. Już po 20. minutach Pala zdjął Lilo i wpuścił za niego Ediego. Ta zmiana‚ jak również kolejne dokonywane przez Czecha‚ nic nie dały.
Wcześniej Pogoń rozegrała w Jacarii pod Sao Paulo dwa sparingi z amatorskimi zespołami
EC Primavera i Uniao Mogi. Oba zakończyły się skromnymi zwycięstwami szczecinian 1:0.
– Wprawdzie były to tylko sparingi‚ ale ich przebieg wskazuje‚ że będziemy mieli duże problemy z utrzymaniem się w ekstraklasie – powiedział nam anonimowo jeden z działaczy Pogoni.

Komentarze

gęsty   28 stycznia 2007 r., godz: 22:30

ptaszku zawijaj sie ze szczecina tu cie nikt nie chce damy sobie rade!!!!