|
![]() ![]()
piątek, 2 lutego 2007 r., godz: 12:45
- Moją firmę ze Rzgowa pod Łodzią od wielu miesięcy prowadzę za pośrednictwem konferencji organizowanych w internecie – mówi z Brazylii właściciel Pogoni i przekonuje, że klubem też można zarządzać na odległość.
![]() Przebieg obozu Pogoni owiany jest tajemnicą. Poza wynikami sparingów z Sao Paulo‚ które najpierw pojawiają się na stronach kibiców‚ do Polski nie napływają żadne informacje. - Nikt nie robi żadnej tajemnicy. W naszym ośrodku w Jacariji mamy problemy z internetem. Ośrodek położony jest na skraju dżungli i dlatego zasięg internetu jest mocno ograniczony.Skontaktował się pan ze mną‚ rozmawiamy‚ a to najlepszy dowód‚ że nie mam nic do ukrycia. Klubową stronę prowadzą osoby niezaangażowane w działalność klubu. Nie zależyim na Pogoni i to będę musiał zmienić. Jak ocenia pan przebieg obozu? - Codziennie dojeżdżam do ośrodka i mam mieszane uczucia. Jestem pod wrażeniem pracy jaką wykonują Polacy. To chyba zasługa Radosława Majdana. Zauważyłem‚ że ma bardzo duży wpływ na pozostałych pięciu młodych Polaków przebywających na obozie. Ma wobec nich ojcowski stosunek. Nie znałem go z tej strony i jestem mile zaskoczony. W poprzednich dwóch latach z zaangażowaniem naszych rodaków było bardzo różnie. Z reguły nie chciało im się tutaj pracować. Inna sprawa, ilu z nich znajdzie uznanie w oczach trenera Lubomira Pali. ![]() foto: Pogoń On-Line/Mq źródło: Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||