www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 5 lutego 2007 r., godz: 17:23
Po długim okresie poszukiwania nowego klubu, były bramkarz Pogoni – Boris Pesković – najprawdopodobniej zakotwiczy w Ruchu Chorzów.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob 
Pesković po zakończeniu kontraktu z Pogonią był już pewny przejścia do GKS-u BOT Bełchatów, gdzie powoli kończy karierę Piotr Lech. Niestety dla Słowaka, lider ekstraklasy ostatecznie zrezygnował z transferu, choć parokrotnie powracano do rozmów.

Tęskni za dziewczyną
Potem Boris miał mało konkretne propozycję z Grecji, aż w końcu nadeszła ta upragniona z Polski – właśnie z Chorzowa. Były bramkarz Pogoni niechętnie rozpatruje oferty zagraniczne – nie jest bowiem tajemnicą, że w Szczecinie ma dziewczynę, dlatego wielokrotnie podkreślał, że chce grać w Polsce.
- Na razie Boris trenuje z Ruchem i wiem, że wywarł pozytywne wrażenie na szkoleniowcachmówi Piotr Tyszkiewicz, menadżer zawodnika. – Sądzę, że w tym tygodniu siądziemy do konkretnych rozmów.
Jesienią w bramce Ruchu stał 25-letni Sebastian Nowak, a jego zmiennikiem był trzy lata starszy Andrzej Szyszko. Kontrakt, jaki Pesković mógłby zawrzeć z Ruchem obowiązywałby minimum przez rok. Priorytetem dla bramkarza jest jednak to, aby w nadchodzącej rundzie grać regularnie.
- Boris musi odbudować swoją pozycję na rynku piłkarskimmówi Tyszkiewicz. – Jeszcze pół roku temu była ona bardzo mocna, potem wszystko się zmieniło. Nie zmienia to faktu, że Pesković to jeden z najlepszych bramkarzy naszej ligi w ostatnich latach.
Niespodziewanie były bramkarz Pogoni otrzymał na początku ubiegłego tygodnia kolejną ofertę, ale póki co mało konkretną. Zapytanie o Peskovicia wysłały do jego menadżera dwa kluby: z drugiej ligi rosyjskiej i pierwszej ukraińskiej.

Dostał umowę
Tymczasem Boris Zagrał już w dwóch meczach sparingowych Ruchu: z czeskim drugoligowcem FC Hluczin (1:0) oraz z GKS BOT Bełchatów (1:3). To drugie spotkanie miało dla niego dodatkowy smaczek – jeszcze niedawno był bowiem niemal pewny gry w ekipie lidera Orange Ekstraklasy.
- Nie patrzyłbym na to w ten sposóbmówi popularny Pestka. – Tamte wydarzenia to już historia. Przed meczem podaliśmy sobie rękę z trenerem bramkarzy bełchatowian. Na rozmowę z Orestem Lenczykiem nie było czasu – GKS przyjechał i pojechał niedługo po ostatnim gwizdku.
Pesković zagrał w drugiej połowie meczu z najlepszym obecnie klubowym zespołem w Polsce. W pierwszej wystąpił testowany Chorwat Matko Perdijić, który puścił dwie bramki. Pesković jedną, po strzale w sytuacji sam na sam Mariusza Ujka. Wiadomo, że „niebiescy” kontrakt podpiszą z jednym z tych bramkarzy. Najprawdopodobniej będzie to Słowak, który tuż przed meczem otrzymał ofertę na piśmie.
- Na początku tygodnia planuję spotkanie z włodarzami Ruchu i jeszcze będziemy musieli troszkę ponegocjowaćmówi Pesković. – Ale nie sądzę, abyśmy się nie dogadali. Bardzo mi się w Chorzowie podoba. Jest tu fajna ekipa, nie mówi się o niczym innym, jak tylko o awansie. Z takim składem, jaki mają „niebiescy” szansa jest na to olbrzymia. Duże znaczenie ma dla mnie także fakt, że jest to klub z tradycjami. Na jaki czas planuje podpisać kontrakt – na razie nie powiem.

foto:  Pogoń On-Line/JuN; Boris Pesković      źródło:  Głos Szczeciński/raul      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności