Gryfus poszukiwany

Władze szczecińskiej Pogoni poszukują sponsora dla Gryfusa - zasłużonej klubowej maskotki. Do ufundowania kostiumu klub zachęca na własnej stronie internetowej. Sponsora na razie nie ma, a sprawa jest pilna. W rundzie jesiennej maskotki na meczach Pogoni nie można było zobaczyć ani razu. Wiosną będzie potrzebny.

Nowy strój dla Gryfusa kosztowałby cenę, która powinna się wydawać śmieszna dla pierwszoligowego klubu. I wstydem jest, że klubu z tak wielką tradycją i bogatym właścicielem nie stać na sfinansowanie tak błahej inwestycji?
Włodarze Pogoni nie wiedzą chyba, czego mogą dokonać razem z taką maskotką. Przecież ten Gryfus odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa kibiców. Taką maskotką mierzy się również możliwości władz klubu.
Szukanie sponsora na Gryfusa to unikanie odpowiedzialności za tradycję. Sternikom klubu znane jest chyba inne pojęcie tradycji. Tradycja nie polega na tym, że ,, jeżeliby nam ktoś, na przykład, porwał naszą furę i by go złapały, to nam muszą oddać samolot? To jest właśnie tradycja. Że nam muszą oddać!"
Pogoń Szczecin miała dotychczas spore korzyści z Gryfusa. Na tyle duże, że zasłużył on sobie na bezwarunkowy lifting. By stworzyć Gryfusa na początku lat 90., sponsora nie potrzebowali członkowie klubu kibica i miasto. Dziś Pogoń jest klubem sponsorowanym przez kilka potężnych firm i to on, a nie kibice powinien zadbać o maskotkę. Prezes klubu powinien zorientować się, że to jest miś społeczny, w oparciu o kilka instytucji. On nie może zgnić gdzieś na świeżym powietrzu. Przecież trzeba o niego zadbać, by swym obecnym wyglądem nie przypominał obecnej sytuacji Pogoni.

Komentarze