Młodzi profesjonaliści

Piłkarze Pogoni, którzy dopiero wrócili z Brazylii, wczoraj mieli wolne. Niemal wszyscy przyszli jednak na trening.
W zajęciach z rezerwami morskiego klubu uczestniczyli: Piotr Celeban, Piotr Hernacki, Kamil Grosicki, Tomasz Judkowiak i Marek Kowal. Narzekali na zmianę klimatu, ale nie widać było, że przemierzyli pół świata zaledwie dzień wcześniej.

Gwar na treningu
- Widać, że to są profesjonaliści - chwalił młodych Portowców trener rezerw Sławomir Rafałowicz.
Wczorajsze zajęcia miały nieco luźniejszy charakter - było gwarno, ponieważ piłkarze, którzy wrócili z Brazylii opowiadali kolegom wrażenia z drugiej półkuli. W Pogoni II nadal ćwiczą Honorat Stróż i Andrzej Matwijów, którzy być może zostaną wytransferowani do Kotwicy Kołobrzeg.
- Ci zawodnicy sami chcą zmienić klub, otrzymali konkretne oferty z Kotwicy - mówi Rafałowicz. - Nic nie jest jednak jeszcze przesądzone.
Już dziś wieczorem cała szóstka zawodników z pierwszego składu wyjedzie do Gutowa Małego. Na miejscu jest już reszta ekipy - wczoraj w Warszawie wylądowali Brazylijczycy grający w Pogoni. Cały skład w piątek rano ma odbyć pierwszy w Polsce trening pod okiem czeskiego pierwszego szkoleniowca morskiego klubu - Libora Pali.

Optymistyczny Majdan
Jedynym, który skorzystał z możliwości jednodniowego urlopu był Radosław Majdan. Bramkarz, który jest przywódcą młodszych kolegów, chętnie dzielił się wrażeniami z brazylijskiego zgrupowania.
- Jestem zadowolony z tego, co tam zastałem - mówi. - Szybko złapałem kontakt z Liborem Palą i cieszy mnie to, że docenia moją osobę. Jestem w takim wieku i osiągnąłem na tyle dużo, że nie potrzebuję trenera, który by na mnie krzyczał, ale właśnie takiego, który pozwala mi spokojnie popracować, jest otwarty.
Majdan tak samo poczuł zmianę klimatu z zimnego na ciepły, jak Brazylijczycy w odwrotnym kierunku.
- Wiadomo, że to może być dla nich jakaś przeszkoda, przynajmniej na początku - mówi bramkarz. - Ja także potrzebowałem trochę czasu, aby przyzwyczaić się do czterdziestostopniowych upałów. Nowi koledzy z Brazylii są bardzo młodzi i myślę, że w tym tkwi ich główny atut. Mogą przez to szybciej się przystosować, są głodni piłki i sukcesów. Imponują ambicją, a to dobry prognostyk. Polacy też są nastawieni bojowo i widzę, że ta drużyna uzupełnia się nawzajem. Ta mieszanka może wypalić, ale być może będzie potrzebowała trochę czasu. Cieszę się, że przed ligą rozegramy mecze Pucharu Ekstraklasy - pozwolą nam jeszcze bardziej się zgrać już na naszych, krajowych boiskach.

Komentarze

Wicuś   15 lutego 2007 r., godz: 10:13

moze i umieja grac w pilke ale ja mysle ze oni nic w szczecinie niepokaza i pogon bedzie 2 liga ;/;/ a batate zwolnic to wogole przesada!!!!!