Bliżej Szczecina

Nowy prezes klubu Jan Miedziak szuka porozumienia z kibicami.
– Portowcy tylko do soboty mieszkać będą w Gutowie. Po meczu Pucharu Ekstraklasyz Lechem zespół przeniesie się do Pogorzelicy. Chciałem zakwaterować drużynę w Szczecinie‚ ale w mieście nie ma odpowiedniej bazy treningowej – wyjaśnia.
Kwestia miejsca pobytu piłkarzy wywoływała wzburzenie wśród kibiców. Protestowali‚ że zostali pozbawieni kontaktu z gracza.
– To absurd‚ żeby zespół przebywał pół tysiąca kilometrów od klubu – twierdzili.
Działacze przeniesienie zespołu pod Łódź argumentowali fatalnymi warunkami na stadionie
przy ul. Twardowskiego.
Rzeczywiście, z jedynego pełnowymiarowego boiska piłkarze mogą korzystać cztery godziny tygodniowo. Zimą nie rozgrywają tam sparingów‚ bo miasto ze względu na oszczędności nie zgadza się na włączenie instalacji podgrzewającej murawę.
Ostatnio doszedł problem z szatnią‚ z której korzystali Portowcy. Znajduje się w rujnowanym budynku‚ który grozi zawaleniem. W Szczecinie nie ma też gdzie przeprowadzić profesjonalnej odnowy biologicznej – jesienią na zabiegi zespół dojeżdżał 40 km do Gryfina.
– W Pogorzelicy‚ w nadmorskim ośrodku „Sandra”, będziemy mieli komfortowe warunki. Są tam boiska trawiaste i ze sztuczną nawierzchnią – zapewnia kierownik zespołu Ryszard Mizak.
Baza w Pogorzelicy na dłuższą metę też nie jest jednak dobrym rozwiązaniem. Do Szczecina jest bowiem stamtąd ponad 100 km.
– Dlatego na koszt klubu chcemy jak najszybciej wybudować w Szczecinie centrum piłkarskie. Oprócz pierwszego zespołu korzystać z niego będzie ponad 300 młodych piłkarzy
trenujących w klubie – zapowiada Miedziak.
Wybudowanie centrum piłkarskiego na wzór tego w Gutowie (hotel dla 50 osób z pełną odnową biologiczną i trzy płyty trawiaste) kosztować ma około 3 mln zł.

Komentarze