|
![]() ![]()
czwartek, 1 marca 2007 r., godz: 06:05
W sobotę Pogoń gra ligowy mecz z ŁKS-em Łódź. Jest szansa, że w tym tygodniu uprawnieni do gry zostaną wszyscy nowi Brazylijczycy.
![]() Dziś po przerwie spowodowanej m.in. karnawałem działalność wznawia Confederacao Brasileira de Futebol (CBF), która ma wysłać do siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej certyfikaty sześciu Brazylijczyków, którzy mecz z Groclinem oglądali z trybun - Gu, Otavio Dutry, Diego, Marcelo, Buiu, Robsona Costy. Największe problemy mogą być z Tiago Martinsem, który ostatnio grał w Angoli i PZPN czeka na dokument z tamtejszej federacji. Czterech pewniaków W obecnej sytuacji wyjątkowo niekomfortową sytuację ma czeski trener Pogoni - Libor Pala. Prowadzi zajęcia z piłkarzami, nie wiedząc niemal do ostatniej chwili, z których z nich będzie mógł skorzystać w najbliższym spotkaniu. Zamierzenia miał inne - z Lechem w Poznaniu miał zagrać najsilniejszy skład portowców, a z Groclinem ci piłkarze, którzy nie mieszczą się w wyjściowej jedenastce. Brak certyfikatów sprawił jednak, że Pala musiał łatać skład wystawiając pomocnika Tingę i młokosa Piotra Hernackiego w obronie w meczu z Lechem. Na Groclin wrócił Piotr Celeban pauzujący poprzednio za czerwoną kartkę, doszedł także Felipe, który miał udział w przynajmniej jednym golu dla gości. - Z siódemki, która we wtorek zasiadła z konieczności na trybunach, czterech piłkarzy grałoby w podstawowym składzie - mówi Pala. - W meczu z Groclinem zawiedli nieco Thiago i Felipe, ale myślę, że w tej drużynie jest potencjał. Nie odpoczęli Z pewnością czeski szkoleniowiec będzie musiał popracować nad grą obrony, a to oznacza, że z utęsknieniem wypatruje nadejścia certyfikatów wysokich stoperów: Otavio Dutry i Diego. Obaj mogą wygryźć ze składu kapitana Pogoni - Julcimara. Piłkarzem na pierwszy skład jest także Marcelo, który bardzo dobrze grał w meczach sparingowych. Czwarty pewniak to Tiago Martins, którego bez powodzenia próbował we wtorek zastąpić Danilo. - Kompletnie nie radził sobie na boisku, chciałem go zmienić już po dwudziestu minutach, ale dałem mu jeszcze szansę - przyznaje Pala. - W końcu jeszcze przed przerwą wszedł za niego Edi, który miał odpocząć przed ligową inauguracją. Ani on, ani Lilo, nie weszliby w ogóle na murawę, gdyby drużyna sobie radziła. Młodzież do nauki W pierwszym składzie Pogoni w meczu z Groclinem wybiegło czterech jej wychowanków. Klasę potwierdził Radosław Majdan, który przy obu bramkach dla rywali był bez szans. Inna sprawa, że w kilku sytuacjach źle wyprowadzał piłkę. Pozytywnie należy ocenić grę Piotra Celebana, który był najpewniejszym obrońcą. Słabo wypadli Kamil Grosicki i Marek Kowal. - Obaj muszą się jeszcze uczyć - mówi twardo Pala. - Grosicki powinien był zdobyć gola, miał bardzo dobrą sytuację w początkowym fragmencie meczu. Kowal grał natomiast bez koncepcji. Po spotkaniu dwóch zawodników narzeka na urazy. Na dłużej ze składu może wypaść Danilo, który ma problem z więzadłami. Edi, który miał odpocząć przed meczem z ŁKS-em, nabawił się lekkiej kontuzji stopy, którą na pewno wyleczy do soboty. Na inaugurację rundy wiosennej w Orange Ekstraklasie ma być gotowy także Amaral. - Kiedy otrzymamy certyfikaty siedmiu Brazylijczyków, kadra będzie pełna - mówi Pala. - Nie będzie już transferów. Dziś o północy zamknęło się okienko transferowe w polskiej lidze. Oznacza to, że w kadrze pierwszego zespołu pozostaną raczej Łukasz Skórski i Artur Bugaj. foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||