|
![]() ![]()
piątek, 2 marca 2007 r., godz: 21:38
- Są takie mecze, które powinno się wygrywać. Tego wymaga przyzwoitość i profesjonalizm - uważa Tomasz Hajto.
Stoper ŁKS twierdzi, że takim spotkaniem będzie właśnie sobotnia potyczka w Szczecinie z brazylijską Pogonią. Podopieczni trenera Marka Chojnackiego przystąpią do rundy wiosennej w mocno odmienionym składzie w porównaniu z jesienną. Podczas zimowej przerwy odeszło dziewięciu zawodników i tylu samo przyszło, ale następców takich graczy jak Robert Kolendowicz, Rafał Niżnik czy Dariusz Kłus nie widać. - To jest tylko piłka nożna, dlatego może się okazać, że wiosną nowi będą potrafili godnie zastąpić nieobecnych - wierzy Chojnacki. Po raz kolejny szkoleniowiec ŁKS będzie musiał pogodzić się z faktem, że w jego zespole nie wystąpi kilku zawodników, których widział w podstawowym składzie. Nie będzie kontuzjowanych Roberta Łakomego, Roberta Szczota, Adama Cieślińskiego i Tarika Cerića. - Dwaj ostatni mogliby nawet zagrać, ale na początku rundy wiosennej czeka nas pięć trudnych spotkań, dlatego świadomie zadecydowałem, żeby wyleczyli urazy do końca - wyjaśnia Chojnacki. Do Szczecina pojedzie 18 zawodników. Mecze w Pucharze Ekstraklasy (z Legią Warszawa i BOT GKS Bełchatów) miały dać odpowiedź, którzy ełkaesiacy powinni wybiec w podstawowej jedenastce przeciwko Pogoni. Jednak z powodu kłopotów zdrowotnych szkoleniowiec wciąż nie wie, na których się zdecyduje. Chojnacki najbardziej waha się, czy wystawić Kłosa i Sieranta, którzy również narzekają na drobne urazy. Problemy zdrowotne mają też Kęska i Kmiecik, który nie zagrał w żadnym tegorocznym spotkaniu pucharowym. - Mam dylemat, czy zagrać dwójką napastników, czy tylko jednym - mówi się szkoleniowiec.Łodzianie mieli wyjechać do Szczecina w piątek rano, bo planują tam przeprowadzić jeszcze trening w porze meczu. Nocować będą w znanym sobie ośrodku w Rewalu, do którego wrócą po sobotnim spotkaniu. - Nad morzem spędzimy niedzielę, a do Łodzi wrócimy dopiero późnym wieczorem - dodaje Chojnacki. Trener Libor Pala też ma kłopot ze składem, bo wciąż nie wie, którzy z nowych Brazylijczyków będą mogli jutro zagrać. Powodem jest brak ich certyfikatów, ale Marek Łopiński, dyrektor Pogoni, liczy, że wszyscy najlepsi będą mogli wystąpić. Według niego Antoni Ptak wspólnie z synem zbudowali zdecydowanie lepszy zespół niż w rundzie jesiennej. - Myślę, że w naszej drużynie jest spory potencjał - dodaje Łopiński. Piłkarze ze Szczecina podobnie jak łodzianie przegrali dwa mecze w Pucharze Polski (z Lechem Poznań 2:3 i Groclinem Grodzisk Wielkopolski 0:2), ale szkoleniowiec Pogoni w żadnym z nich nie mógł wystawić najsilniejszego składu. - Uważnie przeanalizuję kasety z obu meczów, by dobrze rozpracować wszystkich ewentualnych rywali - zapowiada Chojnacki. W rundzie jesiennej ŁKS rozgromił Pogoń 4:0, a gole zdobywali: Arifović, Rafał Niżnik, Kmiecik i Adrian Świątek. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||