|
![]() ![]()
czwartek, 8 marca 2007 r., godz: 06:02
Stowarzyszenia MKS Pogoń i Pogoń Nowa wystosowały list otwarty do zarządu Pogoni SSA. Grożą wygonieniem Antoniego Ptaka ze Szczecina. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że grożą również wiceprezesi spółki!
Członkowie stowarzyszenia MKS Pogoń Szczecin (powstałe w 1948 r. i posiadające prawa do barw, herbu i nazwy) oraz Pogoni Nowa (założona w 2003 r. przez kibiców) w publicznym manifeście działalność Antoniego Ptaka w pierwszoligowej Pogoni SSA nazywają polityką samounicestwienia. Twierdzą, że ta droga zmierza donikąd i nie mają zamiaru jej dłużej akceptować. Grożą, że jeśli Ptak i władze klubu nie zmienią polityki, to w krótkim czasie podejmą działania zmierzające do opuszczenia Szczecina przez właściciela klubu. Paradoksem jest to, że pod listem podpisali się członkowie zarządu Pogoni SSA: wiceprezesi Krzysztof Waszak i Marek Pawlak. - W zarządzie spółki jesteśmy z ramienia stowarzyszeń, które sami zakładaliśmy. Jesteśmy tylko członkami zarządu i nie do końca zgadzamy się z jego polityką. Uznaliśmy, że obecna sytuacja Pogoni na liniach klub - kibice, sponsorzy, władze miasta nie jest dobra i trzeba taki list wystosować. Liczymy się z konsekwencjami i możliwością usunięcia z zarządu - twierdzi Waszak, przedstawiciel MKS Pogoń w zarządzie Pogoni SSA. Inicjatorów listu rozjuszyła tajna próba zarejestrowania przez spółkę klubowego herbu i nazwy w Urzędzie Patentowym. Właściciel Pogoni mógłby wtedy bez problemu przenieść Pogoń ze Szczecina do innego miasta. Obecny herb i nazwa są własnością stowarzyszenia MKS Pogoń. W 2003 r. stowarzyszenie, kibice i Ptak założyli Pogoń SSA, której pierwszy podmiot użyczył m.in. nazwę. - Pozwoliliśmy spółce korzystać z herbu i nazwy i wypracowaliśmy odpowiednią umowę. Jeśli nie będzie przestrzegana, możemy odebrać spółce te znaki. Nie wiem, dlaczego reszta zarządu próbowała zarejestrować herb i logo nie informując nas o tym - mówi Waszak. Prezes Pogoni Jan Miedziak twierdzi coś zupełnie innego: - Przedstawiciele stowarzyszeń dobrze wiedzieli, że chcemy zarejestrować swój własny herb. Sami to z nami negocjowali. Pawlak i Waszak zachowali się dziwnie, podpisując się pod listem. To takie rozdwojenie jaźni. Będą się w końcu musieli określić: czy są członkami zarządu, czy bardziej stowarzyszeń. - Może będziemy musieli odejść, ale płakać nie będziemy, bo mamy po dwie ręce i jakoś w życiu sobie poradzimy. Tak naprawdę ten list może wyjść Pogoni na dobre. Uznaliśmy, że przyszedł wreszcie czas na szczere słowa - mówi Pawlak. Z klubu napływają również inne niepokojące informacje. - Trwa burza mózgów, której konsekwencją może być likwidacja Pogoni - twierdzi klubowy pracownik pragnący zachować anonimowość. Prezes Jan Miedziak zaprzecza: - To nieprawda. Chcemy i dążymy do porozumienia. Mam jednak wrażenie, że niektórym osobom nie zależy na kompromisie. Obiecuję, że w ciągu tygodnia zorganizujemy spotkanie ze stowarzyszeniami. Szef pierwszoligowca twierdzi także, że namawia Antoniego Ptaka do powrotu do Polski i zabrania głosu w sprawie przyszłości Pogoni. - Wszystko wskazuje na to, że Antoni Ptak przyjedzie do Szczecina za kilka tygodni. Wcześniej będę chciał zorganizować spotkanie prezesa z przedstawicielami kibiców przez internet - kończy Miedziak. źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||