|
![]() ![]()
wtorek, 20 marca 2007 r., godz: 21:26
Posada Libora Pali zagrożona. Do godziny 14 w środę prezes Pogoni ma zdecydować, kto poprowadzi drużynę w następnych meczach.
We wtorek Czech Libor Pala przeprowadził kolejny trening zespołu. Miał już świadomość, że to mogą być jego ostatnie chwile w klubie. Prezes Jan Miedziak uprzedził go, że w środę po południu może być zwolniony. Jego zdaniem zespół nie jest dobrze przygotowany motorycznie do sezonu. - Przed meczem z Górnikiem uczulałem Palę na to, że najważniejsze będą punkty - mówi Miedziak. - Przed meczem z Arką rozmowa była taka sama. Punktów nadal nie ma, czasu na czekanie też nie mamy. Nasza sytuacja w tabeli jest coraz trudniejsza. Muszę podjąć decyzję jak najszybciej. Czech twierdzi, że nie zaprząta sobie głowy ewentualnym zwolnieniem. - Jestem profesjonalistą i moim zadaniem jest jak najlepsze przygotowanie drużyny do kolejnych meczów. Robię więc swoje. Trenujemy w normalnym cyklu startowym, bo mimo przerwy w rozgrywkach piłkarzom nie można zmieniać rytmu treningów. Miedziak przyznaje, że pertraktuje z dwoma polskimi szkoleniowcami. Nieoficjalnie mówi się, że jednym z nich może być Bogusław Baniak, który trzy lata temu wprowadził Pogoń do ekstraklasy. Czy następcą Pali będzie właśnie on? - Tego nie powiem - zastrzega prezes Miedziak. - Tak jak nie mogę powiedzieć, że zmiana szkoleniowca na pewno nastąpi. Może się okazać, że damy jeszcze szanse Pali. Sam Baniak stwierdził, że "Pogoni się nie odmawia". - Mam ważny kontrakt z Zawiszą do końca maja, ale z klauzulą, że może on być zerwany w każdej chwili - mówi szczeciński szkoleniowiec. Jeżeli Pala pozostanie, to wielkich roszad w składzie spodziewać się nie należy. Nawet w sobotnim meczu o pietruszkę z Arką Gdynia w Pucharze Ekstraklasy. - Ta drużyna ciągle musi się zgrywać. Nawet w tak mało istotnych spotkaniach jak w sobotę - twierdzi czeski szkoleniowiec. Drużyna do czwartku ćwiczy w Gutowie pod Łodzią. Po meczu z Arką Pala zaprosił do grona ćwiczących z pierwszym zespołem Piotra Hernackiego i Marka Kowala, którzy ostatnio trenowali z rezerwami. W czwartek wieczorem lub piątek rano zespół ma przyjechać do Szczecina. Szkoleniowiec chciałby przed meczem z Arką przeprowadzić jeden trening na głównej płycie Stadionu im. Krygiera. Po sobotnim meczu zespół wyjedzie do Pogorzelicy, gdzie pozostanie na kolejny tydzień aż do arcyważnego meczu z Wisłą Płock, ostatnią drużyną w ligowej tabeli. Pogoń musi go wygrać. - To będzie najważniejszy mecz Pogoni tej wiosny - uważa Pala. Wymyślił nawet premię dla zawodnika, który strzeli pierwszą bramkę dla Portowców tej wiosny. - To będzie jedno czeskie piwo - mówi. - Premia mogłaby być wyższa, ale zawodnik ligowy nie może wypić więcej. źródło: gazeta.pl/mpr ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||