|
![]() ![]()
czwartek, 29 marca 2007 r., godz: 20:52
- Żeby wygrać z Wisłą, musimy zagrać po brazylijsku - z fantazją i skutecznie - zapowiada szkoleniowiec Pogoni Szczecin Bogusław Baniak, który w sobotę ponownie zadebiutuje na trenerskiej ławce Portowców.
![]() Baniak funkcję szkoleniowca Pogoni przejął 21 marca od Libora Pali. Czecha zwolniono za zły początek sezonu i spadek w ligowej tabeli na miejsce zagrożone barażami. Baniak ma ratować I ligę. Na dzień dobry czeka go bardzo trudny egzamin. Musi jutro pokonać ostatnią w tabeli Wisłę Płock. Baniak w swojej karierze ma epizod pracy w Płocku - od maja do października 2000 r. był trenerem koordynatorem Orlenu. Szkolił też płockie rezerwy. Po objęciu stanowiska trenera Pogoni został Pan od razu wrzucony na głęboką wodę. Pańscy podopieczni w sobotę zmierzą się z Wisłą Płock, z którą bezpośrednio rywalizują o pozostanie w Orange Ekstraklasie. - Z tą wodą to się zgadzam. Tym bardziej że trenerem Pogoni jestem niewiele ponad tydzień i dopiero poznaję ten zespół. Ogromnie pomagają mi w tym osoby, które współpracowały z Liborem Palą i są bardziej zorientowane w temacie. Te okoliczności i perspektywa meczu z Wisłą sprawiają, że dla mnie każda minuta spędzona z podopiecznymi jest na wagę złota. Zdążył się Pan zorientować, dlaczego Pogoń w dotychczasowych trzech meczach rundy wiosennej nie strzeliła gola? - Mam na to swoją teorię. Jednak trener Wisły Josef Csaplar jest na tyle długo w Polsce, że chyba już umie czytać w naszym języku. Więc nie zamierzam ujawniać w tej rozmowie wszystkich spostrzeżeń (śmiech). Ale faktem jest, że musimy poprawić grę w środku pola. Oby dobrym zwiastunem był nasz wtorkowy sparing z Flotą Świnoujście, który wygraliśmy 3:1. Piłkarze Wisły są niewiele lepsi pod kątem skuteczności. Po trzech spotkaniach mają na koncie zaledwie jedno trafienie. - Widać, że nasi sobotni rywale nie mają już w składzie Ireneusza Jelenia. Przez niego każdy ligowy trener meczową odprawę rozpoczynał od zagadnienia: "Jak upilnować Irka". Ale nie wierzę, że to jedyny powód, przez który Wisła jest na ostatnim miejscu w tabeli. I raczej nie jestem odosobniony w opinii, że zespół w składzie choćby z Patrykiem Rachwałem czy Wahanem Geworgianem jest do tej pory autorem bodaj największej niespodzianki in minus w naszej lidze. Ale to nie musi trwać wiecznie, co płocczanie udowodnili niezłym występem przeciwko Wiśle Kraków w poprzedniej kolejce ligowej. Jak zagrać, by pokonać Wisłę? - W ciągu kilku dni na pewno nie jestem w stanie zaszczepić w swoich chłopakach swojego stylu gry, dlatego najważniejsza będzie motywacja psychiczna. Wmawiam im, że w sobotę czeka ich mecz o pozostanie Pogoni w I lidze. Także o przyszłość ich klubu, o życie. Bo nie chodzi o to, byśmy razem z Wisłą spokojnie czekali na zawieszenie przez PZPN Arki Gdynia i Górnika Łęczna i dzięki temu zostali w lidze bez walki. Mnie jako trenera coś takiego nie satysfakcjonuje. Na razie chłopcy wydają się zagubieni. Ale najważniejsze, by nie byli tacy w dniu pojedynku z płocczanami. foto: Pogoń On-Line/Cob; Bogusław Baniak źródło: gazeta.pl/Rafał Kowalski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||