|
![]() ![]()
niedziela, 1 kwietnia 2007 r., godz: 07:21
Rozmowa z Tomaszem Parzym, pomocnikiem Wisły Płock.
![]() Boisko opuściłeś kontuzjowany, czy to coś poważnego? - To bardziej skurcze ze zmęczenia. Ostatnio mieliśmy trochę spotkań, w których udało mi się zagrać. Trener dał mi dziś szansę pograć, to wszystko się nałożyło i w końcówce meczu odczułem trudy spotkania czego efektem były skurcze i nie dotrwałem do końca meczu. Najważniejszy jednak jest wynik i trzy punkty. Właśnie gdy leżałeś na boisku doszło do dość nieprzyjemnej sytuacji, bo kibice Pogoni gwizdali. Jest to trochę nie fair bo zostawiłeś w Szczecinie sporo serca… - Nie spodziewałem się tego. Myślę, że kibice powinni uszanować to, że tutaj tyle krwawicy zostawiłem. Widać, że nie ma sentymentów i dziś mnie tak przyjęli. Ja pamiętam ich z tamtego czasu a takie zachowanie kibiców niech da im do myślenia. Czy uważasz, że wynik 2-1 dla Wisły jest sprawiedliwy? Ta ostatnia bramka jest dość kontrowersyjna. - Gra się do końca i to jest najważniejsze, a w tej chwili my potrzebujemy tych punktów tak samo jaki Pogoń. Sędzia uznał bramkę i nie ma nad tym co gdybać. Wynik z boisko jest 2-1 dla nas i czy jest sprawiedliwy czy nie, to teraz jest już sprawa nieistotna. Liczą się trzy punkty. Chyba przykro patrzeć na taką Pogoń? - Spędziłem tu dobre lata i na pewno jak na to patrzę to nie wygląda to w tej chwili zbyt okazale, ale cóż, takie są realia i to się tak szybko nie zmieni. Na pewno to mnie boli, bo jakoś związałem się z tym miastem, z Pogonią i przykro jest na to patrzeć. Brazylijczycy z Pogoni prezentują niski poziom… - Nie jestem od oceniania poziomu, bo na pewno realia, jakie tu zastali są trudne, spodziewali się pewnie czegoś innego i teraz muszę się zmierzyć z szarą rzeczywistością. Życzę Pogoni powodzenia w dalszych meczach. Mówiliście przed meczem, że z kim nie wygrywać jak nie z Pogonią. Cel osiągnięty, jaki będzie następny? - Musimy się skoncentrować, aby wygrać następny mecz. Mamy teraz kolejny pojedynek z bezpośrednim rywalem o utrzymanie (Górnik Łęczna dop. red.). Nie wiem czy ten mecz dojdzie do skutku, ale w każdym bądź razie nastawiamy się już i myślimy tylko o nim. Wracamy do domu i musimy się cieszyć, bo dawno nie było takiego zwycięstwa w lidze. Później czeka nas dalsza batalia. foto: Pogoń On-Line/Cob; Tomasz Parzy źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||