|
![]() ![]()
poniedziałek, 2 kwietnia 2007 r., godz: 20:49
Nici ze wzmocnienia Pogoni Dariuszem Dźwigałą ani innymi polskimi zawodnikami. Do 31 marca istniała taka możliwość. Pogoń musi teraz dokończyć rozgrywki w obecnym składzie.
Nazwiskami zaczął "strzelać" Bogusław Baniak. Zaraz po przyjściu do Pogoni chciał poprawić atmosferę wokół klubu i wymieniał: Marcin Klatt (ostatnio Zawisza Bydgoszcz), Olgierd Moskalewicz i Bartosz Ława (Arka Gdynia), Grzegorz Matlak i Dariusz Adamczuk (Pogoń Szczecin Nowa), Marek Walburg (niezrzeszony) i Dariusz Dźwigała. Większość typów to były puste naboje, choć Walburg zagrał nawet w sparingu z Flotą Świnoujście i asystował przy jednej z bramek. Najbliżej porozumienia było z Dariuszem Dźwigałą. - Byliśmy z nim dogadani, ale na przeszkodzie stanął jego obecny klub - mówi Jan Miedziak, prezes Pogoni. - Potwierdzam, że byłem z Pogonią dogadany i bardzo chciałem jej pomóc w walce o utrzymanie się. Na przeszkodzie do ponownego związania się z Pogonią stanął czas i kwestie proceduralne. Ja w Otwocku zagrałem, ale kontraktu nie mam. Musiałbym się związać z tym klubem, później rozwiązać umowę z winy klubu i wtedy mógłbym jeszcze wiosną pomóc Pogoni. Nie było na to czasu - wyjaśnia "Dźwigu", jeden z ulubieńców szczecińskich kibiców na początku wieku. - Szkoda. Przydałby się nam taki piłkarz - podsumowuje Miedziak. Dźwigałę zaproponował Radosław Majdan, a Baniak wyraził zgodę. Dziś o temacie można zapomnieć lub odłożyć na półkę. - Czuję się na siłach, by jeszcze pograć w I lidze. Zobaczymy, co będzie w przerwie letniej. Poczekam na telefon z propozycją i chętnie ją przyjmę. Szkoda, że teraz nie mogę pomóc - deklaruje defensywny pomocnik. - Dogramy sezon w obecnym składzie. Szans na inne transfery już nie ma - twierdzi Miedziak. Pogoń wysłała już pisma do UEFA i FIFA, by rozwiązały umowę wypożyczenia do Boavisty Porto Przemysława Kaźmierczaka i Rafała Grzelaka. Portugalczycy nie zapłacili jeszcze za roczne wypożyczenie, a mają w umowie prawo pierwokupu. Pogoń nie chce ich tam sprzedawać. - Wiem, że trudno będzie namówić zawodników do powrotu do Pogoni, ale jeśli nie znajdzie się inny klub, który zaproponuje nam satysfakcjonującą cenę, to będą musieli. Z Pogonią wiążą ich kontrakty do 2010 r. Chciałbym, by przez rok pomogli nam w I lidze - mówi Miedziak. - Majdan, Celeban, doświadczony polski lewy obrońca, Grzelak, Kaźmierczak, Grosicki, polski napastnik oraz coraz mocniej wchodzący do składu Skórski z Kowalem. W jedenastce będzie siedmiu Polaków, a ten trzon uzupełnimy o najlepszych Brazylijczyków: Edi, Julcimar oraz młodzi i bardzo perspektywiczni: Marcelo, Tinga, Campos. Także Otavio wyrośnie na dobrego stopera przy "Julcim". To będzie dobra drużyna z ambicjami. Szef Pogoni trochę za bardzo wybiega w przyszłość. Kaźmierczak i Grzelak do Pogoni nie będą chcieli wrócić i trudno im się dziwić. Bez nich ta prognozowana jedenastka jest znacznie słabsza. - Wtedy sprowadzimy Polaków o podobnej klasie. Zmieniamy politykę transferową - zaznacza Miedziak. źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||