www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 5 kwietnia 2007 r., godz: 05:59
Piłkarze Pogoni tej wiosny zdobyli zaledwie jeden punkt i strzelili jedną bramkę w rozgrywkach ligowych.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
W weekend zmierzą się na wyjeździe z jedną z najlepszych obecnie polskich drużyn - Koroną Kielce.
Jesienią oba zespoły zagrały ze sobą w Szczecinie - remis 1:1 uratował dla Pogoni Brazylijczyk Leandro, którego już nie ma w morskim klubie. Krótka historia pierwszoligowych potyczek Pogoni z Koroną wskazuje, że portowcy nie stoją w Kielcach na straconej pozycji.
Korona do ekstraklasy awansowała w 2005 roku. Jako beniaminek zajęła wysokie, piąte miejsce na mecie premierowego sezonu. W jego rundzie jesiennej, spotkała się z Pogonią w Szczecinie. Mecz był bardzo pasjonujący, a zakończył się zwycięstwem portowców 4:2.
Szczecinianie dwukrotnie obejmowali prowadzenie, Korona tyle samo razy zdobywała wyrównujące gole. Potem jeden z obrońców gości - Hernani - otrzymał czerwoną kartkę i Korona grała w osłabieniu. Przy stanie 3:2 dla Pogoni, Przemysław Cichoń nie wykorzystał rzutu karnego dla Korony. Portowcy dorzucili natomiast czwartego gola i na trybunach zapanowało święto.
Dziewięć tysięcy widzów oklaskiwało bramki: Ediego (dwie), Elokana i słynną pierwszą bramkę Piotra Celebana. Spośród obecnych zawodników Pogoni, tamto spotkanie pamięta już tylko trzech: Celeban, Edi i Julcimar.
Do rewanżu na wiosnę przystąpiła już odmieniona - brazylijska Pogoń. Wcześniej rozczarowywała, toteż jej wygrana 1:0 w Kielcach była nie lada sensacją. Korona przegrała w całym sezonie 2005/2006 siedem meczów, z czego dwa z Pogonią!

Są w półfinale
Korona nadal walczy na dwóch frontach. We wtorek awansowała do półfinału rozgrywek o Puchar Polski pokonując w dwumeczu poznańskiego Lecha. Najpierw u siebie pokonała rywali 1:0, a w rewanżu przegrała 2:3. Strzeliła jednak dwa gole wyjazdowe, które dały jej awans. W Poznaniu prowadziła nawet 2:1.
Korona jest dziś notowana bardzo wysoko - nawet wymienia ją się w gronie kandydatów do tytułu mistrzowskiego. W jej składzie nie brakuje ciekawych nazwisk. Filarem defensywy jest Paweł Golański, świeżo upieczony reprezentant Polski, który w naszym mieście niedawno przechodził rehabilitację pod okiem specjalisty - Zbigniewa Pawłowskiego.
Jego partnerem jest Marcin Kuś, który również zaliczył występy w kadrze. Najciekawszym piłkarzem Korony jest Maciej Kowalczyk, który najlepsze lata kariery spędził w ukraińskim Arselale Kijów. Gra jako pomocnik lub napastnik i zdecydowanie wyróżnia się w naszej lidze wyszkoleniem technicznym.

Po reprezentacji - Pogoń
W ostatnim meczu w Kielcach, Korona zremisowała z Wisłą 0:0. Gdyby jednak jej napastnik - Krzysztof Gajtkowski - wykorzystał chociaż połowę swoich stuprocentowych okazji bramkowych, wówczas żółto-czerwoni wygraliby różnicą dwóch bramek. Po meczu były snajper GKS-u Katowice schodząc do szatni stwierdził: - Ale jestem słaby...
Z pewnością jego ambicja została podrażniona i będzie starać się zrehabilitować w meczu z Pogonią. Może liczyć na doping kilkunastu tysięcy kibiców. Ostatni mecz kadry z Armenią, rozegrany na kieleckim obiekcie, jeszcze bardziej zwiększył liczbę piłkarskich fanów odwiedzających stadion także podczas potyczek ligowych. Spotkanie z Wisłą oglądał prawie komplet widzów.
- Niestety z Pogonią nie zagra kontuzjowany Paweł Sobolewski, co będzie dla nas sporym osłabieniem - mówi Paweł Wolicki, kierownik Korony. - Urazy eliminują także z gry Przemysława Cichonia i Sławomira Rutkę. Nikt nie pauzuje za kartki.
Korona jest zdecydowanym faworytem meczu z morskim klubem.
- Nie lekceważymy Pogoni, doskonale pamiętamy poprzednie mecze z tym zespołem - mówi Wolnicki. - Chcemy wreszcie przełamać złą serię i ograć portowców. Szanse na to mamy spore, ale wcale nie dopisujemy sobie punktów już przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

foto:  Łukasz Mojecki      źródło:  Głos Szczeciński/Michał Sarosiek      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności