|
![]() ![]()
piątek, 13 kwietnia 2007 r., godz: 06:12
Radosław Majdan grę w Wiśle miał usłaną sukcesami. Teraz w Szczecinie wiedzie mu się znacznie gorzej i to nie tylko dlatego, że jego Pogoń przegrywa. W sobotę będzie szukać punktów w meczu z "Białą Gwiazdą".
![]() Po spotkaniu Pogoni z Wisłą Płock (1:2) Majdan zaatakował sędziego liniowego, który nie zauważył, że piłka opuściła boisko, w efekcie czego "portowcy" w 90. min stracili gola. Pan Radosław tłumaczy swe zachowanie błędem sędziego Krzysztofa Myrmusa. - Podobno zagadał się z kimś przy naszej ławce i przez to nie nadążył za akcją. W efekcie straciliśmy gola w niezwykle ważnym dla nas starciu z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - podkreśla. Ale nie tylko błąd sędziego jest przyczyną złej passy Majdana. - Ostatnio żyję w ciągłym stresie i przez to nie zawsze zachowuję się, jak powinienem - przyznał wczoraj "Rada". - Od pewnego czasu ciąży na mnie dodatkowa presja, bo jestem nie tylko piłkarzem Pogoni, ale też radnym sejmiku wojewódzkiego. Ostatnio trwały negocjacje klubu z miastem. Strasznie zależało mi na tym, aby się dogadali. Tym bardziej że prezydent jest z PO, tak samo jak ja. Niestety, na razie się nie udało i stąd moja frustracja. Majdan jest też podejrzany o pobicie dziennikarza "Faktu" w jednym z nocnych lokali Szczecina. Prokurator postawił mu już zarzuty. - To kolejna prowokacja "Faktu". Nikogo nie uderzyłem i mam na to świadków - zapewnia bramkarz. Szansa dla Pogoni Mimo kłopotów pozaboiskowych Radosław Majdan szykuje się na starcie ze swym byłym klubem. - Kibiców Wisły wspominam bardzo dobrze i zawsze życzę powodzenia ich drużynie, ale tym razem chciałbym, aby górą była Pogoń - mówi otwarcie, ale wcale nie pociesza się tym, że "Biała Gwiazda" ostatnio ma kłopoty ze zdobyciem choćby jednego gola. - Wisła ma naprawdę dobrych, klasowych piłkarzy. Możesz sobie rozgryzać taktykę, schematy stałych fragmentów gry całego zespołu, ale oni i tak własną inwencją potrafią cię zaskoczyć - uważa Majdan. Nie znaczy to jednak, że w sobotę Pogoń jest skazana na pożarcie. - Trochę przewrotnie szansy upatruję w tym, że w obecnym sezonie od września nie wygraliśmy ani razu na własnym stadionie. I to się wreszcie musi zmienić - dodaje bramkarz. "Rada" i jego koledzy zdają sobie sprawę z tego, że Wisła będzie zainteresowana tylko zwycięstwem, bo "ostatnie remisy stawiają chłopaków z Reymonta w niekorzystnym świetle". Nie zgadza się z twierdzeniem, że Wisła gra ostatnio beznadziejnie. - Wiślacy stwarzali sporo sytuacji bramkowych. Czasami jednak nie potrafili pokonać bramkarzy, a innym razem brakowało precyzji i nie trafiali - mówi Majdan. Pan Radosław zrobi wszystko, by utrudnić zadanie swym byłym kolegom, ale nie liczy na to, że jego zespół zagra "na zero" w tyłach. - Ciężko mi będzie zachować czyste konto. Przecież Wisła ma wielu świetnych piłkarzy w ofensywie i oni kiedyś się w końcu odblokują. Już w sobotę będą chcieli wyjść z marazmu - twierdzi niedawny piłkarz Wisły. foto: Pogoń On-Line/Cob; Radosław Majdan źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||