Czas na rewanż!

Piłkarze Orange Ekstraklasy dokończą dzisiaj 22. kolejkę spotkań. Pogoń zagra w Poznaniu o godz. 18 zmierzy się z Lechem.
Z Lechem nasi piłkarze przegrywali w tym sezonie już czterokrotnie. Może teraz będzie inaczej?
Łącznie Lech strzelił Pogoni w tym sezonie już jedenasćie goli, a portowcy odpowiedzieli czterema trafieniami. Faworytem meczu są gospodarze, ale już nikt nie lekceważy szczecińskiej drużyny po jej remisie z Wisłą Kraków.
Pierwszy raz w obecnych rozgrywkach obie drużyny spotkały się we wrześniu, w Szczecinie. Lech wygrał 3:1 po bramkach Zbigniewa Zakrzewskiego, Arkadiusza Bąka i Piotra Reissa. Honorowe trafienie dla gospodarzy było dziełem Andersona Pedro.
W listopadzie Lech znów gościł w Szczecinie - tym razem grano o Puchar Ekstraklasy. Mocno rezerwowy skład Pogoni, jak również eksperymentalny Lecha sprawił, że mecz nie cieszył się dużym powodzeniem wśród kibiców. Na trybunach zasiadło ich tylko niespełna dwa tysiące, o dziesięć mniej niż podczas spotkania ligowego.
Lech wygrał pewnie 3:0, a jedną z bramek znów zdobył pochodzący ze Stargardu, wychowanek tamtejszych Błękitnych - Arkadiusz Bąk. W rewanżu, który odbył się w lutym tego roku, Lech ponownie wygrał, ale tym razem tylko 3:2. Dwie bramki zdobył dla Pogoni wówczas Elton i były to jego ostatnie trafienia jak dotąd. Dla Lecha strzelali: Zbigniew Zakrzewski, Jacek Dembiński i Piotr Reiss. Popularny "Zaki" i "Rejsik" przesądzili także o wygranej Lecha z Pogonią w Pucharze Polski (2:1). Gola na 1:0 zdobył wówczas Piotr Celeban, ale mecz zakończył się porażką Pogoni i awansem Lecha do ćwierćfinału.

Kibice wymagają
Arkadiusz Bąk nie jest pewny, czy dziś znajdzie się choćby na ławce rezerwowych. Lech ma bardzo mocny skład, ale w ostatnich meczach notuje kiepskie wyniki: 0:3 z Cracovią, 0:0 z Wisłą Kraków i 2:2 w derbach z Groclinem Grodzisk.
- Nie wiem dlaczego tak się dzieje, raz gra nam się bardzo dobrze, a raz fatalnie - mówi Bąk. - Na nasze mecze przychodzi jednak wielu kibiców, którzy wymagają od nas zwycięstw. Czujemy presję, ale ona nas nakręca. Nie inaczej jest przed meczem z Pogonią - wszyscy w Poznaniu oczekują wygranej.
W meczu z Grodziskiem Lech gola na 2:2 stracił tak jak Pogoń - tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego.
- Wszyscy myśleli, że mecz z Pogonią będzie spacerkiem, ale ostatnie wyniki portowców budzą już respekt - kontynuuje Bąk. - To nie jest chłopiec do bicia, widać, że praca Bogusława Baniaka nie idzie na marne. Jednak już jego poprzednik wywiózł z Poznania niezły rezultat. Wygraliśmy wtedy tylko 3:2. To był ciężki mecz, a w lidze spodziewam się jeszcze trudniejszej przeprawy.

Portowcy chcą wygrać
Tak, jak pisaliśmy wczoraj, Pogoń ma olbrzymie kłopoty z zestawieniem defensywy. Za kartki pauzują Felipe i Thiago, kontuzjowany jest Otavio Dutra. Co prawda trenuje już z drużyną, ale przygotowywany jest dopiero na sobotni mecz z Górnikiem w Łęcznej.
Trener Baniak zabierze na mecz zatem Piotra Hernackiego, który grał już w tym roku na stadionie Lecha we wspominanym przez Bąka meczu o Puchar Ekstraklasy. Hernacki nie zanotował jednak olśniewającego występu - miał udział w dwóch bramkach straconych przez portowców.
- Teraz jedziemy podbudowani dobrymi meczami z Wisłą Kraków i Koroną Kielce - mówi Piotr Celeban. - Znaleźliśmy się w trudnym położeniu po walkowerze dla Wisły Płock w meczu z Górnikiem Łęczna. Musimy się z tego dołka wydostać i ja widzę na to szansę. Gramy coraz lepiej i to jest bardzo optymistyczne.
W drużynie Lecha nie zagra kontuzjowany Maciej Scherfchen. Przewidywany jest za to powrót do składu długo kontuzjowanego Peruwiańczyka Henry`ego Quinterosa.
W poprzednim sezonie mecze Pogoni z Lechem kończyły się remisami - 0:0 i 1:1.
Ostatnią wygraną z tym rywalem portowcy zanotowali w sierpniu 2004, kiedy ograli Lecha 3:1 po golach Grzegorza Matlaka, Tomasza Parzego i Claudio Milara. Dla rywali strzelił niezawodny Reiss z rzutu karnego.
Transmisję z dzisiejszego spotkania przeprowadzi Polskie Radio Szczecin.

Komentarze