|
![]() ![]()
piątek, 27 kwietnia 2007 r., godz: 21:36
- Czeka nas prawdziwy bój, a nawet wojna. Piłkarze Pogoni grają ostro nawet bez piłki - twierdzi Michał Probierz, przed sobotnim meczem w Szczecinie.
Szkoleniowiec Widzewa uzyskał właśnie licencję UEFA Pro, która daje mu możliwość prowadzenia każdego klubu w Europie. Zaraz po nim do pokoju, w którym kolejni trenerzy bronili swoich prac, wszedł Bogusław Baniak, trener Pogoni. Także zaliczył. - Znam Michała bardzo dobrze i zawsze dobrze mu życzę - mówi. - Spędziliśmy ostatnie dni razem, pożartowaliśmy trochę, na lustrze w jego pokoju napisałem 2:0. A później nawet odwiozłem go na trening Widzewa do Łodzi. Baniak wrócił do Gutowa Małego, gdzie swoją bazę ma Pogoń. - Było już bardzo późno, ale jeszcze zebrałem swoich chłopaków i tłumaczyłem im jak bardzo ważny mecz nas czeka, że to nasza ostatnia szansa na utrzymanie - opowiada. Baniak pracuje w szczecińskim klubie od niedawna. - Od tego czasu gra Pogoni znacznie się poprawiła - twierdzi Probierz. - Widzew stawia się w roli faworyta sobotniego meczu, ale tak naprawdę czeka nas prawdziwy bój, a nawet wojna, bo piłkarze Pogoni grają ostro nawet bez piłki. Rzeczywiście, w rundzie wiosennej zespół złożony w większości z Brazylijczyków zebrał aż cztery czerwone kartki, głównie za faule bez piłki. - Michał trochę podgrzewa atmosferę. Ale rzeczywiście tłumaczę swoim chłopakom, że walka w piłce nożnej nie polega na faulowaniu, ale na ambicji i motywacji. Chociaż od kiedy przyszedłem do Pogoni, moi zawodnicy przynajmniej nauczyli się przeszkadzać rywalom. Według szkoleniowca Widzewa młodych Brazylijczyków nie można lekceważyć. - Na osiem minut przed końcem meczu prowadzili z Górnikiem Łęczna 2:0, umieją więc grać w piłkę - uważa. Tyle tylko, że spotkanie zakończyło się zwycięstwem łęcznian 3:2. - Wyszedł nie tylko brak umiejętności, ale także typowe juniorskie lekceważenie rywali - żałuje Baniak. - Podziwiam Michała, bo ma młodych chłopaków, a stworzył z nich ambitną drużynę - dodaje trener Pogoni. - Ma nad nami przewagę zwłaszcza w komunikacji. Ale my gramy u siebie, chociaż nie wszyscy w Szczecinie do końca akceptują tę Pogoń. To przykre. Ale damy z siebie wszystko, bo moi piłkarze wiedzą, że od tego meczu zależy jej los. Widzewiacy wyjechali do Szczecina dziś rano. W kadrze brakuje kontuzjowanych Arkadiusza Aleksandra, Kelechiego Iheanacho i Andrzeja Tychowskiego. Do składu wrócili za to Jakub Rzeźniczak, Jakub Wawrzyniak i Sasza Bogunović. Początek meczu w Szczecinie w sobotę o godz. 18. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||