Piast Kolin - Pogoń Nowa 2:5 (0:2)

Po zaciętym spotkaniu Piast Kolin uległ Pogoni Nowej pomimo, że gospodarzom udało się doprowadzić do remisu, który utrzymywał się przez dłuższy czas.

Już pierwsze minuty meczu zapowiadały, że nie będzie łatwo o wygraną szczecińskiego zespołu. Pierwsza połowa to wyrównana gra obu drużyn z tym, że ataki Pogoni nader często były przerywane przez sędziego bocznego, który często unosił chorągiewkę wskazując pozycję spaloną drużyny gości. 
W 22 minucie pierwszy celny strzał  na bramkę gospodarzy okazał się szczęśliwy i ze zdobytej bramki cieszyć się mógł Maciej Wójtowicz. Wynik podwyższył w 35 minucie Dawid Toboła, który dobił piłkę po silnym strzale Matlaka.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie dla piłkarzy Pogoni Nowej, bo wystarczyły dwie minuty by Kolin za sprawą Jacka Makary doprowadził do remisu. Gospodarze po zdobyciu dwóch bramek zaczęli grać ostrzej co w połączeniu niezbyt trafnymi decyzjami sędziego spowodowało, że Portowcy grali dość nerwowo.
W 61 minucie kontuzjowanego Dariusza Adamczuka zmienił Mariusz Misiura. Pogoń chciała zdobyć kolejną bramkę, jednak bramkarz gości, pieszczotliwe nazwany przez kibiców „Kuleczką” do 73 minuty ratował swój zespół przed stratą bramki. Musiał jednak skapitulować po silnym uderzeniu Grzegorza Matlaka.
W odpowiedzi Łukasz Bęćkowski trafił w poprzeczkę bramki Tomasza Rejmana. Akcja Pogoni z 77 minuty mogła podobać się wszystkim kibicom. Artur Dmowski piętą zdobył bardzo piękną bramkę na 4:2. W 85 minucie strzał Bartosza Barandowskiego z trudem broni bramkarz gospodarzy. Dwie minuty później ten sam zawodnik trafia wprost w bramkarza, którego ostatecznie pokonuje Astramowicz.
Mecz był zacięty a Piast dzielnie walczył na boisku z Pogonią Nową, co w efekcie przyniosło bardzo emocjonujące spotkanie.
- Był to ciekawy, zacięty mecz, gdzie było dużo walki i zaangażowania – ocenił spotkanie trener Krzysztof Sobieszczuk. - Raz się strzela 18 bramek a raz remisuje się po prowadzeniu 2:0. Popełniliśmy dwa błędy, które trzeba teraz zweryfikować i zadbać by nie popełniać ich w następnych spotkaniach. Cieszę się, że w końcu zagrał Mariusz Misiura, który wprowadził dobrą i ciekawą zmianę.

Statystyki:
Strzały celne: Piast 6; Pogoń Nowa 8
Niecelne: 5-12
Faule: 7-11
Rożne: 1-14
Spalone: 6-12

Bramki: dla Piasta – Makara (46, 48); dla Pogoni Nowej – Wójtowicz (22), Toboła (35), Matlak (73), Dmowski (77), Astramowicz (90)

Skład Pogoni: Rejman, Targoński, Adamczuk ( 61-Misiura), Pawlak, Armonajtis, Wójtowicz, Dmowski ( 83-Nocko), Trzeźwiński , Matlak ( 78-Białek), Astramowicz, Toboła ( 68-Barandowski)

 Fotorelacja Piast Kolin - Pogoń Nowa 2:5 [33 zdjęcia - autor Cob]

Komentarze