|
![]() ![]()
wtorek, 8 maja 2007 r., godz: 16:24
Prezes Jan Miedziak na tyle ingeruje w sprawy zespołu, że przychodzi „pomagać” nawet na treningi. Przebiera wyjściowe buty i w garniturze paraduje po boisku.
![]() Kiedyś brał nawet piłki i rozgrzewał bramkarzy. Próbował też instruować zawodników, jak mają się ustawić przy stałych fragmentach gry. Zdecydował, aby wycofać odżywki, które uznał za niepotrzebne. W klubie nie ma też asystentów trenera z prawdziwego zdarzenia, bo Zbigniew Długosz i Miłosz Stępiński zarabiają po 100 euro i do pracy tylko dojeżdżają. – Jestem trenerem z licencją UEFA PRO i nie mam obowiązku tłumaczyć prezesowi, o co chodzi w zawodowym futbolu. Jeżeli Miedziak pojawi się na treningu i wejdzie na murawę, to przerwę zajęcia – zapewnia Baniak. foto: Pogoń On-Line/Cob; Jan Miedziak źródło: Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||