Równia pochyła

Za kibicami Pogoni kolejne dni pełne chaosu i zagmatwanej sytuacji wokół naszego klubu. Jeżeli dodać do tego kolejne ligowe porażki na własnym boisku z Widzewem oraz w Warszawie z Legią można śmiało powiedzieć – jest po staremu, nie zmienia się nic.
Prezes zarządu SSA Jan Miedziak zapowiadał zmiany polityki transferowej, a sztab szkoleniowy przekonywał, że w ustalaniu meczowego składu ma pełną niezależność. Ostatnie dni pokazały dokładnie coś odwrotnego – do ośrodka w Gutowie Małym, który mimo obietnic działaczy ponownie stał się bazą wypadową piłkarzy Pogoni, zjechali kolejni Brazylijczycy z Akademii Piłkarskiej Antoniego Ptaka.
Natomiast wszystkie sportowe media pełne są informacji o naciskach prezesa zarządu na trenera Bogusława Baniaka dotyczących obsady pozycji bramkarza w meczu z Legią, transmitowanego na żywo w stacji Canal +. I tak w bramce zadebiutował, jak donoszą gazety, ekspedient z supermarketu zamiast wychowanka szczecińskiej Pogoni – Radosława Majdana. Ten ostatni, który przez wiele tygodni firmował swoim nazwiskiem poczynania Rady Nadzorczej SSA również w końcu powiedział „dość”! Dość rządów ludzi niezwiązanych z miastem, mających swoje partykularne interesy wyżej niż interes klubu i jego kibiców.
Pogoń równią pochyłą zmierza do II ligi, zdobywając w 10 meczach rundy wiosennej 2 (słownie: dwa) punkty! By nie sięgać zbyt daleko w przeszłość wystarczy przypomnieć słowa właściciela Pogoni, który zapowiadał przed sezonem awans do europejskich pucharów... Kibice już dawno dali do zrozumienia, co myślom o takim zarządzaniu klubem i takich zarządzających dając wyraz swojej dezaprobacie frekwencją na trybunach. Nie pomogła i już nie pomoże żadna obniżka cen biletów, bo choćby dzisiejszy mecz z Odrą Wodzisław kibice byli wpuszczani za darmo to i tak stadion im. Floriana Krygiera świeciłby pustkami.
Jakich jeszcze argumentów potrzeba władzom miasta na czele z prezydentem, by podjąć ostateczne decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania klubu? Koniec niewiadomych, nadszedł czas na budowę klubu bez ludzi, którzy go zniszczyli...

Komentarze