www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 14 maja 2007 r., godz: 14:03
Mimo, że trener Czesław Michniewicz zarzekał się, iż mecz z Pogonią nie będzie spacerkiem, to okazało się, że był. W 29 minucie było 3:0 i kibice zastanawiali się tylko nad tym ile goli zdobędą miedziowi.
- Tyle bramek w jednym meczu puściłem tylko raz, grając w lidze tureckiej - powiedział Radosław Majdan.
Lubinianie nie mają w tym sezonie litości dla zespołów z północy. Aż 6:0 pokonali Arkę Gdynia, a w sobotę grając na wielkim luzie rozprawili się z Pogonią wygrywając 6:2.
- Nigdy drużyna przeze mnie prowadzona nie straciła sześciu goli. Nigdy!
- wrzał trener Pogoni, Bogusław Baniak.
Ślepy jesteś? Pierwszy gol padł już w czwartej minucie. Sędzia Jarosław Żyro podyktował rzut wolny, karając Portowców za słowa ich bramkarza Radosława Majdana.
- Zachował się tak, jak byłemu reprezentantowi Polski nie przystoi i krzyknął w moją stronę " Ślepy jesteś?! Jak mają wygrać to wygrają!" I za to gra została przerwana - tłumaczył Żyro.
Chwilę późnie do odbitej na bok piłki po rzucie wolnym dopadł Mateusz Bartczak i rozwiązał worek z bramkami.
- Bardzo się ucieszyłem z tego gola, bo już na początku spadła z nas presja. A to był mecz z takich, które trzeba wygrać i one nigdy nie są łatwe - mówił strzelec bramki.
Z Pogonią jednak trudno nie było. Już do przerwy Zagłębie prowadziło 4:1, jedyną bramkę tracąc z rzutu karnego po faulu Vidasa Alunderisa na Julcimarze. Litwin powetował sobie to przewinienie strzelając gola głową, po czym wykonał efektowne salto. Swoją drugą bramkę dla Zagłębia zdobył także filigranowy Portugalczyk Rui Miguel, który pokonał Radosława Majdana strzałem głową, a po chwili podbiegł do naszego fotoreportera Piotra Krzyżanowskiego, wyrwał mu aparat i fetował zdobycie gola udając, że robi kolegom zdjęcia.
- Potem oddał sprzęt, ładnie dziękując łamaną polszczyzną - powiedział fotografujący mecz Piotr.
Jak w hokeju Ostatecznie skończyło się na 6:2, a ostatnie trafienie było dziełem rzadko pojawiającego się na boisku w tym sezonie Dawida Banaczka, który przepięknym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Marcina Pietronia.
- Zapytałem Dawida w szatni czy czasem za sąsiada nie ma Andrzeja Szarmacha
- nie krył podziwu dla tego gola Czesław Michniewicz. Od ucha do ucha uśmiechali się także oglądający z trybun spotkanie kontuzjowani Michał Chałbiński i Robert Kolendowicz.
- Co za wynik - jak w hokeju - rzucił do kolegi Chałbi, który we wtorek przejdzie kolejne badania. - Jeśli wszystko będzie ok, powinienem wrócić do treningów. A czuję się już dobrze - wyznał najlepszy snajper Zagłębia.
Po meczu Czesław Michniewicz mówił głównie o walce o mistrzostwo. - Dziś wygrał również GKS Bełchatów, ale do końca ligi zostały jeszcze trzy spotkania i wierzę, że jeszcze wiele się może w tej tabeli zmienić. Dzisiejsze zwycięstwo zagwarantowało nam w końcówce sezonu przynajmniej trzecie miejsce. Ale możemy być również na pierwszym, w co mocno wierzę.
Chcąc, nie chcąc na oczach lubińskich kibiców odegrał się kolejny akt upadku Pogoni Szczecin według autorskiego pomysłu Antoniego Ptaka. Wściekłego Bogusława Baniaka, przed powiedzeniem co o tym wszystkim sądzi powstrzymał rzecznik prasowy Portowców - Piotr Baranowski.
- We mnie siedzi wulkan, który w końcu wybuchnie. To jest jakaś tragikomedia. Nigdy nie spuściłem żadnego klubu z ligi. Wziąłem na swoje barki ten ciężar, nie będe uciekał z tonącego okrętu. I chcę zapewnić, że w ostatnim meczu sezonu - u siebie z GKS-em Bełchatów - tanio skóry nie sprzedamy nawet jeśli przyjdzie nam grać trampkarzami Pogoni - powiedział Baniak.
W piątek dowiedział się, że Antoni Ptak w najbliższych dniach wyśle Brazylijczyków do domu, a sezon Portowcy dokończą graczami z rezerw i juniorami. Opiekun Pogoni zapytany na konferencji prasowej o zaciąg Brazylijczyków na nowy sezon, zachowując ogromną powagę, ale nie bez ironii wyznał.
- No, ale oni to już będą ci szykowani do gry w najlepszych klubach, tacy na Ligę Mistrzów. Od śmiechu nie mógł się powstrzymać żaden z dziennikarzy, łącznie z Michniewiczem.

     źródło:  Słowo Polskie/Gazeta Wrocławska      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności