|
![]() ![]()
środa, 30 maja 2007 r., godz: 21:04
Gazeta Wyborcza razem z Andrzejem Obstem zaproponowała opiekę nad pamiątkami, które pozostawił Florian Krygier. Czas mija, a adresaci próśb nic nie robią, by zachować historię szczecińskiej Pogoni. Obecna sytuacja wokół klubu nie usprawiedliwia bezczynności!
![]() W starym budynku na stadionie Krygiera (przy boisku nr 2) znajduje się tajemniczy pokoik. Pomieszczenie zamknięte jest na klucz, a jego zawartością opiekuje się Andrzej Obst. To na swojego przyjaciela i byłego kierownika klubu śp. ojciec Pogoni Florian Krygier (zmarł przed rokiem) scedował prawo do decydowania o losach zgromadzonych za życia eksponatów. - Zdjęcia leżą w kartonach, puchary i proporce ledwo mieszczą się na półkach. Wiele rzeczy już znikło - mówi Obst. - Od dłuższego czasu zabiegam o to, by dla historycznych rzeczy znaleźć godne miejsce. To nie jest jednak łatwa sprawa. "Gazeta", w pierwszą rocznicę śmierci legendy Pogoni, zaproponowała utworzenie specjalnego pomieszczenia. Według nas byłoby to jedynie tymczasowe miejsce. Podobnie uważa pan Andrzej. - W jednej z sal biura klubu można by zaprezentować część pamiątek. To tylko wariant tymczasowy. W przyszłości powinno powstać muzeum Pogoni z prawdziwego zdarzenia - uważa. Do czasu utworzenia nowego stadionu (tam docelowo powinno być muzeum Pogoni) musimy szukać rozwiązań tymczasowych, które uchroniłyby pamiątki przed zepsuciem. Sprawa wydaje się błaha, natrafia na przychylność stron, ale od naszej propozycji mijają dwa miesiące i nic nie zrobiono. Wiceprezes Pogoni Krzysztof Waszak zapewniał, że spotka się z Obstem i będzie walczył o muzealną salę. Rozmowy nie było do dziś. - Wszyscy wiemy, że w ostatnim czasie atmosfera w klubie jest zła. Działacze żyją innymi sprawami i jakby w innym świecie. Sprawy sali jednak nie zostawiłem. Rozmawiałem ze Zbyszkiem Piaseckim [szef Stowarzyszenia Byłych Piłkarzy Pogoni - red.]. Obiecał mi, że jak najszybciej skieruje pismo do Urzędu Miasta z prośbą o pomoc w znalezieniu pokojów, gdzie można będzie umieścić najważniejszą część pamiątek - twierdzi Obst. - Rozmawialiśmy i sprawę znam. Jako wychowanek pana Floriana obiecuję, że zrobię wszystko, by przyczynić się do powstania sali z jego pamiątkami. Wystosuję pismo do urzędu z prośbą o pomoc w tej sprawie. Chcemy, aby miasto pomogło nam w zorganizowaniu sali z pamiątkami - mówi Piasecki. Wydaje się, że bez pomocy władz miejskich nie uda się osiągnąć niczego. Poprzedni dyrektor wydziału sportu Marcin Pracz obiecywał pieniądze na zorganizowanie sali. Bez nowych mebli i gablot takie pomieszczenie nie ma sensu. Pracza zastąpił Robert Szych, ale oficjalnie jeszcze nie objął urzędu. - Dopóki nie rozpocznę pracy i nie zapoznam się z tematem, nie mogę niczego obiecać. Inicjatywa jest bardzo ciekawa i trzeba pokazać, że w Pogoni były kiedyś dobre czasy. Popieram takie pomysły - stwierdził Szych. foto: Pogoń On-Line/Cob źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||