Kaźmierczak w FC Porto?

Reprezentacja Polski jest już w Azerbejdżanie, ale sensacyjne wieści na temat jednego z kadrowiczów napływają z przeciwnego krańca Europy. Mistrz Portugalii, triumfator Ligi Mistrzów sprzed trzech lat, FC Porto chce kupić Przemysława Kaźmierczaka!

"Kaz" w spokoju przygotowuje się do spotkań eliminacji mistrzostw Europy z Azerami i Ormianami. Ma za sobą znakomity sezon. Występami w Boaviście Porto podbił serca portugalskich kibiców, wpadł również w oko działaczom największych tamtejszych klubów.
Porto wchodzi do gry.
Niedawno pytała o niego Braga, ale prawdziwa bomba wybuchła w ostatnich dniach. Starania o polskiego pomocnika rozpoczęło słynne FC Porto.
Kaźmierczak wciąż jest zawodnikiem Pogoni Szczecin jedynie wypożyczonym do Boavisty. Portugalczycy mają zagwarantowane prawo pierwokupu, ale musieliby na konto szczecińskiego klubu przelać kilkaset tysięcy euro (według różnych źródeł od 600 do 800 tys.). A na takie szaleństwa Boavisty absolutnie nie stać. Wydawało się zatem przesądzone, że Przemek wróci do Pogoni i to z tym klubem będą negocjować ewentualni chętni na usługi reprezentanta Polski.
Działacze FC Porto kontaktowali się już ponoć z właścicielem Pogoni, Antonim Ptakiem, ale kwota, którą usłyszeli, okazała się zdecydowanie za wysoka. Nie złożyli jednak broni, a uknuli chytry plan. Na czym polega?
Boavista do 10 czerwca może skorzystać z prawa pierwokupu. Że nie ma pieniędzy? Żaden problem. FC Porto przecież ma. Boavista dostanie pieniądze od bogatszego sąsiada, wykupi z Pogoni Kaźmierczaka, po czym... odda go do Porto. "Kaz" trafi na Stadion Smoka, Porto wyda dużo mniej, niż gdyby próbowało się dogadywać z Antonim Ptakiem, i wszyscy będą zadowoleni. Może z wyjątkiem Pogoni, ale w rozbitej, zdegradowanej do drugiej ligi drużynie mają poważniejsze problemy.

Komentarze