www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 8 czerwca 2007 r., godz: 13:27
Pogoń Szczecin spadła do drugiej ligi. Utrzymać się nie mogła, bo grała niemal wyłącznie brazylijskimi amatorami. Co gorsza, klub nie potrafił godnie pożegnać się z piłkarską elitą.

Pod koniec sezonu prezes Jan Miedziak myślał już tylko o tym, jak by tu zaoszczędzić. Knuł intrygi, by rozwiązać dyscyplinarnie umowę z trenerem Bogusławem Baniakiem. Tym samym, któremu przecież Pogoń tyle zawdzięcza i który zgodził się dobrowolnie swoim nazwiskiem firmować bezmyślny eksperyment Antoniego Ptaka.
Miniony sezon był jednym z najgorszych w historii Pogoni i zakończył się degradacją do drugiej ligi.
- To była kompletna porażka. Żałuję, że w tym uczestniczyłem. Popełniłem błąd, bo gdy dostałem ofertę pracy, nie przeanalizowałem wszystkiego dokładnie. Nawet moi wychowankowie - Grzesiu Matlak i Darek Adamczuk - mówili mi, żebym tego nie brał. Żebym poczekał jeszcze, to w przyszłości będę trenerem Pogoni Nowej. Po prostu nie wiedziałem, jaka dokładnie jest sytuacja. Byłem na kursie trenerskim UEFA PRO i dostałem telefon od pana Ptaka. Zadziałała magia słowa Pogoń i perspektywa mieszkania w Szczecinie. Zgodziłem się od razu. Oczywiście, nie mam zamiaru w ten sposób zdejmować z siebie odpowiedzialności. Wynik sportowy biorę na siebie. Jeszcze nigdy nie przeżyłem takiego blamażu sportowego, to dla mnie duża nauczka.
Pewnie tym bardziej bolesna, bo to właśnie pan wprowadzał po spadku Pogoń do pierwszej ligi...
- Rzeczywiście. Zresztą dziś są tacy, którzy mają mi za złe, że uczestniczyłem w sprowadzaniu Ptaka do Szczecina. To prawda, ale jak odchodziłem ze Szczecina, to drużyna była wysoko w tabeli, na trybunach ponad 20 tysięcy ludzi i pan Czesny w roli wiceprezydenta miasta. Po trzech latach zastałem ruinę. Kota nie ma, myszy grasują. Gdyby pan Ptak był w Szczecinie, na pewno by do tego wszystkiego nie dopuścił. Jego pracownicy kompromitują Pogoń, Ptaka i Szczecin. Oczywiście, przychodząc przed kilkoma tygodniami do Pogoni wiedziałem, że nie jest dobrze. Spodziewałem się jednak, że ta gałąź jest tylko podłamana. A ona była już całkowicie złamana.

 Czytaj cały wywiad

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Bogusław Baniak      źródło:  Tylko Piłka      autor  js


Tranceshine    8 czerwca 2007 r., godz: 15:21

Po prostu żenada... Miedziak jestes zwykłym frajerem i będziesz jeb*** do póki bedziesz w tym mieście!!!



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności