|
![]() ![]()
poniedziałek, 11 czerwca 2007 r., godz: 06:16
Już tylko dziesięć dni zostało potencjalnemu nowemu właścicielowi akcji Pogoni na ubieganie się o licencję na nowy sezon.
Na placu boju o udziały w morskim klubie na czele peletonu znajduje się dwójka szczecińskich biznesmenów, z których jeden posiada sieć restauracji w naszym mieście. Coraz dalej od pomyślnej finalizacji rozmów jest natomiast rodzina Koźmińskich. Zdeterminowani szczecinianie W tle dwóch liderujących grup kontrahentów jest jeszcze inny biznesmen, doskonale znany w piłkarskim środowisku. Miał w swoim czasie nawet klub w pierwszej lidze, ale teraz próżno szukać tego zespołu na piłkarskiej mapie Polski. To dobry znajomy obecnego właściciela akcji Pogoni (chociaż za pośrednictwem spółki El-Met) Antoniego Ptaka. Tyle tylko, że ten chce otrzymać pieniądze w gotówce, a jego kolega chce rozłożonych dość znacząco w czasie rat. To nie wchodzi jednak w rachubę. Najbliżsi podpisania wstępnej umowy są szczecińscy biznesmeni. Mają niebawem prowadzić rozmowy ze stowarzyszeniem MKS Pogoń oraz z Pogonią Nowa. Ich efekt zadecyduje o przyszłości morskiego klubu. Jeśli wszystkie strony się dogadają, biznesmeni przejdą do konkretnych działań. - Brakuje tylko porozumienia właśnie z tymi stronami - mówi Jan Miedziak, prezes Pogoni. - Jeśli zostanie osiągnięte, wówczas powinna powstać umowa i wpłynie zaliczka. My jesteśmy zainteresowani gotówką - całą kwotą w możliwie krótkim czasie. Szczeciński duet biznesmenów mi osobiście jawi się jako najbardziej konkretny, a co za tym idzie mający największe szanse na przejęcie akcji klubu. Koźmińscy czekają W sobotniej gali piłkarskiej Radosława Majdana udział wziął m.in. Marek Koźmiński. Wraz z ojcem również chce przejąć stery Pogoni. - Pierwszym krokiem jest dogadanie się z panem Ptakiem - mówi były reprezentant Polski. - Jesteśmy umówieni na telefoniczną rozmowę w poniedziałek, a jeśli przyniesie ona pożądane rezultaty - wówczas spotkamy się dzień później. Po to, aby podpisać stosowne dokumenty. - Jest już późno, jeśli mamy kupić akcje Pogoni, to chcemy to zrobić do piętnastego czerwca - mówi ojciec Marka, Zbigniew - obecnie rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej. Kiedyś również prezes i dyrektor sportowy Pogoni. - Zdaję sobie sprawę, że jest za pięć dwunasta, a więc trzeba przyspieszyć działania. Zobaczymy, co przyniosą poniedziałkowe rozmowy z Antonim Ptakiem. Obecny właściciel akcji Pogoni opuścił w ubiegłym tygodniu Brazylię i jeździ po Europie. Załatwiał sprawy w Szwajcarii, Francji, Niemczech, Austrii, a teraz przebywa w Portugalii. Do spotkania z Koźmińskimi jeśli dojdzie, to gdzieś w Alpach. Na odpowiedź z miasta natomiast czeka Pogoń Nowa. Jej przedstawiciele spotkali się z prezydentem i odpowiedź co do przyszłości morskiego klubu mieli otrzymać po Bożym Ciele. - Czasu jest niewiele i tym bardziej jestem przekonany, że powinniśmy zaczynać od czwartej ligi - mówi Grzegorz Matlak. - Jeśli teraz na siłę i na szybko skleci się zespół do drugiej ligi, to grozi to spadkiem o klasę niżej. Za rok byłaby zatem liga trzecia. Jeśli teraz od podstaw zaczniemy w czwartej, to za rok możemy awansować do trzeciej. Będziemy niby w tym samym punkcie, ale będziemy mieli ciągłość szkolenia młodzieży, rok działań marketingowych. Mamy pieniądze na ligę nie tylko czwartą i trzecią, ale nawet drugą. Wierzę przy tym, że rozwinie się jeszcze gospodarka w naszym mieście i znajdą się tutejsi mocni sponsorzy. źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||