www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
wtorek, 12 czerwca 2007 r., godz: 21:40
Szczecińska grupa biznesmenów nadal nie podjęła ostatecznej decyzji, czy odkupi od Antoniego Ptaka akcje w Pogoni Szczecin SSA. Sprawę skomplikowała im trochę... Odra Wodzisław.
Fot.: Pogoń On-Line/Mq
- Czekam na warunki umowy na piśmie już od piątku. Biznesmeni przekładali kolejne terminy, ale my zachowujemy spokój - mówi Jan Miedziak, prezes Pogoni SSA, który uczestniczy w negocjacjach.
Oferta na piśmie miała być przefaksowana do Rzgowa we wtorek w południe. Nie została.
- Mieliśmy gorącą linię telefoniczną. Nasze stanowiska są już bardzo zbliżone i sądzę, że w najbliższych dniach może dojść do porozumienia - uważa Miedziak.
- Do 20 czerwca klub musi złożyć dokumenty licencyjne. Pozostał tydzień i wydaje się, że już jest za późno. Nie da się w kilka dni zbudować zespołu na II ligę - uważa jedna z osób związanych ze szczecińską piłką. - Za tydzień powinny rozpocząć się przygotowania do nowego sezonu, kadry powinny być już gotowe, a Pogoń nie ma nic: planów, zawodników, trenera, o licencji nie wspomnę.
Zapał szczecińskich biznesmenów (związani z lokalami gastronomicznymi) trochę osłabł, gdy Odra Wodzisław zatrudniła Mariusza Kurasa w roli pierwszego trenera. Gastronomicy chcieli zatrudnić Kurasa, by ten zbudował nowy zespół. W ich drużynie dużą szansę na grę mieliby m.in. Marek Kowal, Łukasz Skórski czy Tomasz Judkowiak. Gastronomicy pytali o nich Miedziaka. Co teraz? Nie wiadomo. Całkiem możliwe, że ostatecznie nie dojdzie do odkupienia przez nich akcji. Wtedy Ptak będzie miał dwa rozwiązania: skorzystać z oferty rodziny Koźmińskich lub przeniesienie klubu do Łodzi lub Piotrkowa.
- Podkreślam, że z grupą szczecińską jesteśmy prawie dogadani i w chwili podpisu nastąpi wpłacenie pierwszej raty. Ale dopóki dokumentów nie podpisaliśmy, to nie możemy wykluczyć nic, także tego, że Pogoń przejmą Koźmińscy. Przeprowadzka? Bierzemy taką ewentualność pod uwagę - mówi Miedziak.
W chwili zamykania tego wydania "Gazety" nic nie było pewnego. Miedziak czekał na ofertę ze Szczecina. Gdyby doszło do sprzedaży akcji, to nowy właściciel przejąłby tylko miejsce w II lidze, bez zawodników i zaległości finansowych. Mógłby też liczyć na przychylność władz miasta w sprawie korzystania ze stadionu Krygiera. Kadrę też można byłoby szybko sklecić, bo w Polsce masa piłkarzy ma karty na ręku. Gdyby jednak nie doszło do sprzedania Pogoni przez Ptaka, to najwięcej zyska Pogoń Nowa (dziś w B-klasie), która przejmie swoje miejsce w IV lidze i przy współpracy z miastem, stowarzyszeniem MKS Pogoń (właściciel nazwy i herbu) oraz grupami kibiców, zacznie budować zespół zdolny do realizacji celu - II liga w dwa lata.

foto:  Pogoń On-Line/Mq; Antoni Ptak      źródło:  gazeta.pl/Jakub Lisowski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności