Akcje są za drogie?

Prezes Pogoni pertraktuje z biznesmenami chcącymi nabyć akcje morskiego klubu. Tyle tylko, że obie strony nadal nie mogą dojść do porozumienia w sprawie ceny za udziały.
Rozbieżności są przy tym na tyle duże, że stawiają pod dużym znakiem zapytania przyszłość Pogoni w drugiej lidze. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, obecna sportowa spółka chce dwóch milionów złotych, a nabywcy oferują jeden milion. Obie strony sztywno trwają przy tym przy swoim, trudno oczekiwać zatem nagłego zwrotu w postaci ustępstw.
Obecny właściciel akcji - Antoni Ptak - zaprzecza jednak, jakoby miał przejąć inny klub w Polsce. W niedzielę oglądał jednak mecz z udziałem młodych Brazylijczyków, którzy jako ostatni przyjechali do Gutowa Małego. Powstał plan, że mogliby trafiać do klubów niższych lig na zachodzie, ale w obliczu posiadania miejsca w drugiej lidze te wizje mogą ulec zmianie. Dziś nikt nie wie, jak to zamieszanie się skończy.

Koźmińscy się deklarują
Sprawom przyglądają się Marek i Zbigniew Koźmińscy, którzy również wyrażali zainteresowanie kupnem akcji Pogoni. Już stosunkowo dawno nie rozmawiali jednak z przedstawicielami miasta i obecnej Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń.
- Wszyscy zainteresowani mają nasze numery telefonów, więc w razie potrzeby mogą się z nami skontaktować - mówi Zbigniew Koźmiński.
Koźmiński również nie zamierza jednak za akcje klubu zapłacić dwóch milionów złotych.

Komentarze