www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 20 czerwca 2007 r., godz: 06:08
Pogoń może zostać przeniesiona do innego miasta. Ale nazwa i herb Pogoni nie są zagrożone.
Co prawda, przebywający od piątku w Polsce Antoni Ptak, który jest właścicielem firmy posiadającej udziały w morskim klubie zaprzecza, jakoby chciał przenieść klub. Przestrzega przed tym jednak prezes spółki Jan Miedziak, który twierdzi, że na horyzoncie są nowi chętni do kupna akcji. Ich celem jest rzekomo właśnie nabycie miejsca w drugiej lidze, aby tam zgłosić zupełnie inną drużynę, z innego miasta.
Pojawiły się przy tym plotki, że chodzi o Lechię Zielona Góra lub Concordię Piotrków Trybunalski. W samym Rzgowie powstał przy tym pomysł, aby udziałów w ogóle nie sprzedawać, tylko prowadzić klub w drugiej lidze na bazie sprowadzanych Brazylijczyków. Tyle tylko, że w okolicach Łodzi nie ma odpowiedniego boiska, które można by zgłosić do drugoligowych rozgrywek.

PZPN: to zależy od związków
Postanowiliśmy sprawdzić, czy nadal możliwe są praktyki, które doprowadziły w swoim czasie Piotrcovię Piotrków Trybunalski wraz z Antonim Ptakiem do Szczecina. Przemianowaną następnie na Pogoń (wystartowała w lidze w zamian za założoną przez kibiców i zgłoszoną do rozgrywek Pogoń Nową).
- Teoretycznie jest taka możliwość - mówi Andrzej Wach, mecenas z departamentu prawnego Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Przepisy nie zabraniają takiego przedsięwzięcia, ale muszą na takie przenosiny zgodzić się zainteresowane związki piłkarskie. W przypadku Pogoni, zgodę musiałby wyrazić Zachodniopomorski ZPN. Inny związek, w którym byłby zrzeszony przeniesiony klub, musi także go zaakceptować i zgłosić do rozgrywek. Kiedy do Szczecina przenoszono Piotrcovię, w Łódzkim ZPN było wiele szumu, kibice mocno protestowali przeciwko wydaniu przez niego właśnie takiej zgody. ZZPN był wówczas po drugiej stronie - był zainteresowany podtrzymaniem Pogoni przy życiu.
Co ciekawe, związek nie ma nic do powiedzenia w przypadku, kiedy ktoś przenosiłby klub do innego miasta, ale w tym samym województwie.

ZZPN: możemy tylko kłaść kłody pod nogi
- To nie do końca jest tak, że postawimy veto i nikt klubu nie wyprowadzi ze Szczecina - mówi natomiast Jan Bednarek, prezes ZZPN. - Pogoń jest przecież Sportową Spółką Akcyjną i to ona decyduje o swojej działalności. My możemy mieć wpływ na wydarzenia, ale nie decydujący. Związek może nie godzić się przykładowo na wyrejestrowanie poszczególnych piłkarzy czy drużyny.
Zawodników w obecnej Pogoni SSA jest już jednak jak na lekarstwo. Pozostali Julcimar i Piotr Celeban, którzy z pewnością zostaną sprzedani do polskiej ligi. Nadal nie wiadomo natomiast, co stanie się z rezerwami morskiego klubu. Tymi piłkarzami również dysponuje spółka.
- Naprawdę nie mamy decydującego głosu - kontynuuje Bednarek. - Możemy się sprzeciwiać poszczególnym krokom, ale veta jako takiego postawić nie możemy.
Trudno oczekiwać, aby związek, który przyjąłby taką przeniesioną Pogoń, sprzeciwiał się posiadaniu drużyny w wyższej lidze niż dotąd. Tak więc wszystko w rękach potencjalnych nowych właścicieli spółki.
Na pewno w Szczecinie pozostanie logo i herb Pogoni, do których prawa ma stowarzyszenie. Jak zapowiedział jego prezes - Krzysztof Waszak - ma podstawy by rozwiązać umowę ze spółką. Ona użycza tych dóbr tylko na jej mocy.

     źródło:  Głos Szczeciński/Michał Sarosiek      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności