www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 21 czerwca 2007 r., godz: 05:57
Kontrahenci - Grzegorz Smolny i Artur Kałużny dziś mają podać efekt wczorajszych rozmów z prezesem Pogoni.
Pertraktacje trwały już od wielu dni. Porozumienie było dosyć daleko aż do przedwczoraj, kiedy to szczecińscy biznesmeni zwiększyli ofertę za akcje. Dało to zielone światło do prowadzenia bardziej konkretnych rozmów, których punktem kulminacyjnym miało być spotkanie w siedzibie firmy Antoniego Ptaka w Rzgowie.

Nie ujawniają faktów
Wczoraj obie strony nie chciały zdradzić wyniku pertraktacji. Wiadomo jednak, że obecny tydzień wyznaczono jako decydujący o sprzedaży bądź nie akcji szczecińskiej parze biznesmenów. Ci, dziś o godz. 15 mają zwołać specjalną konferencję prasową, aby oficjalnie rozwiać wątpliwości.
Samo zorganizowanie takiego spotkania świadczy o tym, że obie strony doszły do porozumienia, albo biznesmeni otrzymali swego rodzaju ultimatum. Właściwie bardziej prawdopodobne jest to, że muszą jeszcze na coś się zgodzić, albo podwyższyć cenę za akcje. To im zależy na czasie, obecni właściciele udziałów wiedzą, że w kolejce do przejęcia Pogoni stoi także klan Koźmińskich.

Na początek razem
Jeśli dziś faktycznie dojdzie do sprzedaży akcji Kałużnemu i Smolnemu, to przez pewien czas w Pogoni będą działały dwa zarządy spółki. Stary - załatwiający sprawy poprzednich władz, czyli np. transfery - i nowy, organizujący klub praktycznie od zera. Nie wiadomo przy tym, co stanie się z czwartoligowymi rezerwami morskiego klubu.
- Być może sprzedamy je razem z akcjami, jestem zwolennikiem takiego rozwiązania - mówi Jan Miedziak, prezes SSA. - W końcu Antoni Ptak przychodząc do Szczecina przejął drużynę rezerw. Mamy oferty na kilku piłkarzy, którzy już debiutowali w ekstraklasie - Łukasza Skórskiego, Marka Kowala czy Tomasza Judkowiaka. Ja osobiście myślę, że lepiej dla nich byłoby, gdyby zostali w Szczecinie i mogli w swoim środowisku podnosić umiejętności.

Stowarzyszenie się upomina
Nowi właściciele akcji Pogoni na samym początku swej działalności napotkają na dość istotny problem. Oto umowę na używanie nazwy, herbu, jak i również historii szczecińskiej Pogoni może wypowiedzieć spółce stowarzyszenie MKS Pogoń. Jeśli spółka po zmianie właściciela nie zmieni kształtu, będzie obowiązywać umowa między nią, a stowarzyszeniem.
- Tyle, że nie jest ona od dawna respektowana, co daje nam podstawy do jej wypowiedzenia - mówi Krzysztof Waszak, prezes stowarzyszenia. - W umowie są zapisy, na mocy których należy nam się jeden procent akcji w spółce tak, abyśmy mieli wgląd w to, co się w niej dzieje. Poza tym powinniśmy mieć po jednym przedstawicielu w radzie nadzorczej i zarządzie spółki. Nie płaci nam się także wynegocjowanej opłaty licencyjnej. Jeśli te wszystkie warunki będą spełnione, nie widzę przeszkód aby na mocy istniejącej umowy spółka mogła dalej korzystać z tradycji do 2011 roku. Jeśli dalej jednak ustalenia nie będą respektowane, poczynimy odpowiednie kroki.

     źródło:  Głos Szczeciński/Michał Sarosiek      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności