Tylko cień szansy na Pogoń w II lidze

Nieoczekiwany zwrot w negocjacjach sprzedaży akcji Pogoni Szczecin SSA, które należą do Antoniego Ptaka.
Właściciel akcji grał na czas. Deklarował odsprzedanie klubu, długo negocjował cenę (raz deklarował oddanie Pogoni SSA miastu za złotówkę, innym razem za 10 mln, później stopniowo cenę redukował), aż się rozmyślił.
- Musieliśmy odstąpić od sprzedaży całej Pogoni SSA. Musi być ona pod naszą kontrolą jeszcze przez kilka miesięcy - mówi Jan Miedziak, prezes klubu i prawa ręka Ptaka.
Co to oznacza? Że Szczecin na 90 proc. straci miejsce w II lidze. Pozostał cień szansy, choć operacja dla kibiców może wydać się skomplikowana.
- Z całej Pogoni SSA wyodrębnimy sekcję piłkarską, przekażemy do innej spółki, w której zespół będzie grać w II lidze - tłumaczy Miedziak. - To najlepsze rozwiązanie, choć problemem jest fakt, że szczecińscy biznesmeni nie mają takiej spółki. A musi być ona członkiem PZPN minimum trzy lata.
Po komunikacie Ptaka o odstąpieniu od transakcji i nowej propozycji, rozpoczęły się gorączkowe rozmowy na linii Szczecin - PZPN. Sprawą zajął się wiceprezes związku Eugeniusz Kolator.
- Musimy poradzić się naszych prawników, a nawet najwyższych władz PZPN - mówi wiceprezes związku. - Będziemy chcieli pomóc Szczecinowi i Pogoni, by zachować dla nich II ligę. Ale jak nie znajdziemy rozwiązania, nic nie wskóramy.
Argumentem za wyrażeniem zgody na takie rozwiązanie przez PZPN jest to, że spółka Ptaka nie ma żadnych długów.
- Do tak skomplikowanej transakcji zostaliśmy zmuszeni nieoczekiwaną odmową Ptaka - mówi Grzegorz Smolny, jeden z biznesmenów. - PZPN stara się iść nam na rękę. Jeśli będzie dobra wola centrali, to podpiszemy umowę. Ostateczne [tym razem już naprawdę? - przyp. red.] decyzje zapadną do godz. 12 w środę.

Komentarze