|
![]() ![]()
środa, 27 czerwca 2007 r., godz: 10:57
O tym, czy Pogoń zagra w przyszłym sezonie w drugiej lidze ma zadecydować Polski Związek Piłki Nożnej. Wszystko przez to, że właściciel akcji klubu Antoni Ptak - podtrzymał wczoraj poniedziałkową decyzję o niesprzedawaniu udziałów szczecińskim biznesmenom - Arturowi Kałużnemu i Grzegorzowi Smolnemu.
Przypomnijmy, że od kilkunastu dni trwały negocjacje między zainteresowanymi osobami. Najpierw kością niezgody była cena za akcje, potem prawnicy po obu stronach wynajdywali kolejne sprawy, które opóźniały przeprowadzenie transakcji. W końcu osiągnięto porozumienie na wszystkich płaszczyznach i wtedy nagle Antoni Ptak zerwał negocjacje. Tajemnicza zmiana - Okazało się, że nie wszystkie okoliczności przeanalizowaliśmy, bo spółki nie możemy sprzedać jako takiej. Musimy jeszcze kilka miesięcy nią zarządzać - mówi Jan Miedziak, prezes działającej jeszcze SSA Pogoń. - Nadal jednak istnieje z naszej strony wola, aby Pogoń była w Szczecinie i to w II lidze. Nie możemy jednak sprzedać akcji spółki, a tylko klub. Obecna Spółka Akcyjna chce wyodrębnić ze swojej struktury sekcję piłkarską i ją sprzedać szczecińskim inwestorom. Akcje pozostaną jednak w takim przypadku w posiadaniu Ptaka, ale Pogoń należałaby do Kałużnego i Smolnego. Nie wchodziłaby wówczas w skład spółki. Twarda UEFA Tyle tylko, że aby taka operacja była możliwa, według przepisów UEFA spółka może przekazać sekcję innej spółce, jeśli ta jest członkiem krajowe go związku piłkarskiego minimum trzy lata. Nawet jeśli szczecińscy biznesmeni powołają swoją spółkę - a i tak nie ma ją na to wystarczająco dużo czasu - to tego wymogu spełnić nie mogą z oczywistych przyczyn. Wczoraj do Warszawy, gdzie siedzibę ma PZPN poleciał w tej sprawie Jan Bednarek, prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej. Razem z wiceprezesem PZPN Eugeniuszem Kolatorem oraz prezesem Michałem Listkiewiczem debatują o możliwościach przejęcia Pogoni przez nowych inwestorów. Przychylny Kolator - Sprawa nie jest prosta, to też wymaga dokładnej ekspertyzy prawnej - mówi Kolator. - Gdyby Pogoń zniknęła z centralnej piłkarskiej mapy Polski, byłaby to wielka strata, dlatego staramy się pomóc. W Szczecinie powinna być poważna drużyna, bo wiadomo, że jest tam duże zainteresowanie futbolem i losem tego klubu. Przepisy o trzyletnim stażu spółek są narzucone przez europejską unię piłkarską, której jednak nie interesuje druga liga. To wewnętrzna sprawa naszego kraju - Pogoń w nadchodzącym sezonie nie będzie przecież grac w europejskich pucharach. Bez odpowiednich analiz nie można jednak nic wyrokować - potrzebujemy trochę czasu. - Więcej danych mamy uzyskać w środę rano, a w samo południe planujemy wystosować oficjalne oświadczenie dotyczące przyszłości Pogoni - mówi Smolny. źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||