Co z II ligą?

Wczoraj zarząd klubu Pogoni Nowa Szczecin złożył w siedzibie Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej wymaganą dokumentację dotyczącą występów piłkarzy w sezonie 2007/2008 w rozgrywkach IV ligi i A klasy.
Wieczorem odbyło się natomiast spotkanie działaczy Pogoni Nowej z grupą „szczecińskich gastronomików”, a więc Arturem Kałużnym i Grzegorzem Smolnym. Dyskutowano na temat współpracy przy prowadzeniu ligowej drużyny. Przygotowano projekt umów, którymi teraz zajmą się prawnicy. Dziś planowane jest kolejne spotkanie, które odbędzie się w Urzędzie Miasta Szczecina. Rzecznik prasowy Pogoni Nowej Robert Duchowski poinformował nas, że wszelkie istotne decyzje wymagać będą zgody nadzwyczajnego walnego zgromadzenia klubu, które odbędzie się w piątek o godz. 19.
- Cieszymy się ze współpracy „gastronomików” z Pogonią Nową i jeśli się ona utrzyma, miasto będzie udzielać klubowi daleko idącej pomocy, w celu odbudowy prawdziwej szczecińskiej Pogoni – zadeklarował wiceprezydent Szczecina Tomasz Jarmoliński.
Zgłoszenie się do IV ligi nie jest jeszcze jednoznaczne z prawem gry na tym szczeblu, ale w poniedziałek członkowie ZZPN, który prowadzi te rozgrywki, opowiedzieli się za wszechstronnym poparciem dla Pogoni Nowej. Sprawa pozornie wydaje się prosta, bo do 30 czerwca MKS Pogoń Szczecin SSA (klub Antoniego Ptaka) nie zgłosiła zespołu do IV ligi i jest wolne miejsce, a przed laty Pogoń Nowa miała IV-ligowe prawa i wniosła je do spółki Ptaka, więc teraz powinna je odzyskać.
- Co jednak będzie, gdy za kilka dni otrzymamy list polecony ze zgłoszeniem Pogoni Antoniego Ptaka datowany na 30 czerwca? – studzi optymizm dyrektor biura ZZPN  Dariusz Królikowski. Tak mogłoby się stać, gdyby wspomniany list został wysłany np. z Francji lub Brazylii..
Pogoń ma jednak nie tylko IV ligowe, ale przede wszystkim II ligowe prawa, a o to co zamierza z tym zrobić zapytaliśmy telefonicznie Antoniego Ptaka.
- Nic nie powiem, bo nie orientuje się w tym temacie. Proszę zapytać prezesa klubu Jana Miedziaka.
Prezes był bardziej rozmowny od właściciela i powiedział:
- Rozmowy z „gastronomikami” zostały zerwane, bo chcieli oni zabezpieczeń od innych naszych spółek, a na to nie mogliśmy przystać. Sportowych planów na razie nie mamy. Szkoda jednak II ligi i prawdopodobnie ona przepadnie, bo czasu jest bardzo mało. Może jednak ktoś chętny jeszcze się do nas zgłosi...
Od jednego z informatorów z centralnej Polski uzyskaliśmy informacje, że ekipa rzgowska ma pewne dziwne plany związane z Pogonią i to kilka wariantów.
Spekulowano, że jednym z nich byłoby przeniesienie klubu do Zielonej Góry i fuzja z tamtejszą III ligową Lechią. Wczoraj w klubie tym odbyło się walne zgromadzenie, na którym wybrano nowe władze i kategorycznie zdementowano wiadomości o błyskawicznych II ligowych planach. Przyznano jednak, że przed miesiącem z byłymi władzami klubu sondażowo rozmawiał Edward Ptak.
Może jednym z wariantów jest też wznowienie rozmów z „gastronomikami”, bo Artur Kałużny nie przekreśla jeszcze definitywnie II ligowych szans.
- Piłka jest jeszcze w grze. Przecież umowa w 95 procentach jest gotowa. Jeszcze czekamy na sygnał z Rzgowa...
Świadkiem negocjacji dotyczących II ligowej Pogoni był m.in. wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator, więc i jego poprosiliśmy o wypowiedź.
- Naszą rolą było wskazanie tylko ścieżki możliwej do zaakceptowania przez PZPN, w jaki sposób przekazać II ligowe prawa „gastronomikom”. Jednym z warunków było to, że nowy klub przejmie zobowiązania poprzedniego. Wiadomo, że wiązało się to z zabezpieczeniami, ale to już strony musiały negocjować między sobą, a PZPN nie mógł w to ingerować. Dodam, że Antoni Ptak ma możliwość przeniesienia klubu do innego województwa, a ponieważ jest on spółką, więc zgodnie z obowiązującym w Polsce stanem prawnym, nie musi do przeprowadzki uzyskiwać zgody związków piłkarskich.
Wszystko będzie musiało wyjaśnić się już w najbliższym czasie. Rozgrywki IV ligi rozpoczynają się bowiem 4 sierpnia, a II liga jeszcze wcześniej bo 27 lipca, a do 15 lipca II ligowcy muszą mieć przyznane licencje.

Komentarze